Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Boom na fotowoltaikę. Czy warto się spieszyć i ponieść ryzyko?

Aleksandra Zielonka
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
panele solarne, słoneczne, fotowoltaika
Czy istnieją sposoby na przyspieszenie tego procesu, w tym szybsze zawarcie umowy kompleksowej?
ShutterStock

Wielu przedsiębiorców inwestując w instalacje, chce się załapać na stary, korzystniejszy system. Tyle że dopiero zaczynają i pytają, czy zdążą. No bo czy wystarczy ją wybudować i oddać do użycia, czy trzeba mieć umowę kompleksową? I jak uchwycić moment wytworzenia energii, o którym mowa w projekcie. 

Aleksandra Zielonka, adwokat, specjalizujący się w prawie energetycznym

W minionym miesiącu, na chwilę przed szkolnymi wakacjami, w branży fotowoltaicznej zawrzało. A wszystko za sprawą projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii, który zakłada likwidację korzystnego dla prosumentów systemu opustów. I to w bardzo krótkim czasie, bo już od 1 stycznia 2022 r. Po tej dacie inwestowanie w fotowoltaikę nie będzie dla przedsiębiorców tak opłacalne, jak dziś. Dlatego ci, którzy nie sprzedają jeszcze nadwyżek energii elektrycznej wytworzonej w instalacji, a planowali to robić, stanęli w blokach startowych i chcą jak najszybciej nadgonić czas. Jednocześnie są pełni obaw, czy inwestycja w OZE na ostatnią chwilę – przed radykalną zmianą przepisów – nie okaże się przestrzelona. Pytają więc, co muszą dokładnie zrobić oraz czy i jak ten proces przyspieszyć.

Uwaga! Wedle rządzących zmiany w przepisach o OZE wynikają z implementacji dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z 5 czerwca 2019 r. nr 2019/944. Przy czym ta mówi o zmianie systemów rozliczeń z wyprodukowanej energii i zakazuje osobnego rozliczania energii elektrycznej wprowadzanej do sieci i zużywanej dopiero po 31 grudnia 2023 r.

Tak jest teraz

Obecnie funkcjonujący mechanizm opustów, o którym mowa w art. 4 ustawy z 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 610; ost.zm. poz. 1093) pozwala na korzystanie z bezgotówkowego systemu rozliczeń energii elektrycznej wyprodukowanej w nieruchomości prosumenta, gdzie za prosumenta energii odnawialnej uważa się „odbiorcę końcowego wytwarzającego energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii na własne potrzeby w mikroinstalacji, pod warunkiem że w przypadku odbiorcy końcowego niebędącego odbiorcą energii elektrycznej w gospodarstwie domowym nie stanowi to przedmiotu przeważającej działalności gospodarczej określonej zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 40 ust. 2 ustawy z 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 443; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 1486)”. Zatem w skrócie – także przedsiębiorcę, nie tylko konsumenta.

W wyniku tego bezgotówkowego systemu właściciele instalacji wytwarzających tzw. zieloną energię mogą liczyć na bonifikatę w wysokości:

  • 0,8 kWh – dla instalacji o mocy do 10 kWp,
  • 0,7 kWh – dla instalacji o mocy większej, tj. do 50 kWp.

Dodatkowo ostatnia nowelizacja ustawy o OZE (ustawa z 19 lipca 2019 r. o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw; Dz.U. poz. 1524; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1093) wprowadziła rozliczenie wyprodukowanej i zużytej energii elektrycznej w cyklu rocznym, podczas gdy jednocześnie rachunki za energię elektryczną mogą nadal być wystawiane tradycyjnie (w zależności od sprzedawcy) w cyklu miesięcznym, dwumiesięcznym lub półrocznym – zależnie od zapisów w umowie.

Stanie się prosumentem nie jest jednak proste i szybkie w czasie, bo należy mieć podpisaną kompleksową umowę z zakładem energetycznym o świadczenie usług dystrybucji i sprzedaży energii, a wcześniej oddaną do użytku instalację fotowoltaiczną. A jak pokazuje doświadczenie – obydwie czynności mogą być problematyczne i czasochłonne. Najczęściej niestety dzieje się tak z winy sprzedawcy zobowiązanego, czyli przedsiębiorstwa energetycznego, które musi kupić i rozliczyć energię elektryczną pochodzącą z odnawialnych źródeł energii dostarczoną przez prosumentów, a także – co kluczowe dla systemu opustów – musi dokonać wspomnianego rozliczenia ilości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci i pobranej z sieci przez prosumentów, czyli dokonać bilansowania.

A co proponuje rząd?

Od stycznia 2022 r. zamiast systemu opustów prosumenci mają otrzymać bezterminową możliwość sprzedaży nadwyżek energii elektrycznej do sprzedawcy zobowiązanego, a cena zakupu wyprodukowanej przez prosumenta energii elektrycznej miałaby wynosić 100 proc. średniej ceny sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym w poprzednim kwartale ogłoszonej przez prezesa URE, co oznacza, że prosument straci całkowicie wpływ na tę cenę. Co prawda ustawodawca, starając się pocieszyć dotychczasowych prosumentów, podkreśla, że inni sprzedawcy lub agregatorzy będą mieli prawo do oferowania lepszych warunków niż te uwzględnione w projekcie ustawy, lecz wedle naszych wyliczeń zysk i tak będzie dużo mniejszy. Ponadto wprowadzona i pobrana z sieci energia elektryczna będzie rozliczana oddzielnie. Umożliwi to planowana instalacja liczników i systemu zdalnego ich odczytu u odbiorców końcowych, co też będzie stanowczo mniej korzystne niż system opustów.

o to pytają zainteresowani

Czy żeby załapać się na nowy system, wystarczy wybudować instalację i oddać ją do użycia? Czy konieczne będzie podpisanie umowy kompleksowej?

Nie wiadomo, jaki będzie ostateczny kształt przepisów. Jednak z uzasadnienia do projektu nowelizacji i z wykładni językowej zaproponowanego w projekcie nowego brzmienia art. 4 ust. 1 ustawy o OZE wynika, że wystarczającym do pozostania przez maksymalnie 15 lat w systemie opustów będzie wytworzenie po raz pierwszy energii elektrycznej w swojej instalacji fotowoltaicznej najpóźniej do 31 grudnia 2021 r. Pytanie tylko, co w praktyce oznacza wyprodukowanie energii elektrycznej przez instalację? Jej zainstalowanie, podłączenie do sieci czy też dopiero jej instalacja połączona z zawarciem umowy kompleksowej? Określenie tego momentu może być bardzo problematyczne. Będzie on wręcz zupełnie nieuchwytny, z definicji możliwy do wykazania jedynie przez oświadczenie prosumenta.

Przypomnijmy: panele fotowoltaiczne przekształcają energię fotonów, czyli cząstek światła, w energię (tzw. efekt fotowoltaiczny). W momencie gdy foton uderza w instalację fotowoltaiczną, jego energia jest przenoszona z fotonu do znajdujących się w materiale lokalnych elektronów. Pobudzone elektrony zostają pobudzone do ruchu i – w dużym uproszczeniu – w ten sposób wytwarzają energię elektryczną. Jeśli domowy system fotowoltaiczny wytwarza więcej energii, niż wynosi zapotrzebowanie gospodarstwa domowego, prąd odsyłany jest do ogólnej sieci elektrycznej.

Wydaje się zatem, że aby po 1 stycznia 2022 r. móc na pewno skorzystać z systemu opustów, najlepiej podłączyć swoją instalację fotowoltaiczną do sieci i zawrzeć umowę kompleksową. Przynajmniej na dziś, bo cały czas nie wiemy, w jakim kierunku pójdą zmiany w przepisach.

Czy przedsiębiorcy-prosumenci nie ma mają żadnych problemów z zawarciem umowy kompleksowej?

Niestety mają, np. ci, którzy już mają instalację i chcą uzyskać status prosumenta. Jeżeli są związani umowami z niezależnymi sprzedawcami energii, a nie z zobowiązanymi, to praktyka pokazuje, że tych pierwszych trudno zmusić do przekształcenia zwykłej umowy na kompleksową. Wynika to z luki w prawie, o której pisaliśmy w tygodniku Firma i Prawo 25 maja (DGP nr 99/2021) – „Przedsiębiorcy jak prosumenci, ale nie wszyscy to honorują”.

Jak bardzo trzeba się spieszyć z inwestycją?

Wszystko będzie zależeć od specyfiki: po pierwsze – naszej nieruchomości (czy to zabudowanej, czy gruntowej), a po drugie sprzedawcy zielonej energii – czy dysponuje on odpowiednimi panelami (dostosowanymi do naszej nieruchomości), mocami przerobowymi swoich instalatorów i monterów. Przy dobrych wiatrach montaż instalacji fotowoltaicznej na domu jednorodzinnym o podatnym dachu nie powinien zająć dłużej niż kilka tygodni (wliczając w to fazę negocjacji i zwarcia umowy oraz montażu paneli). Schody zaczynają się później.Zgodnie z art. 5a ust. 1 i kolejnymi ustawy – Prawo energetyczne (ustawa z 10 kwietnia 1997 r., t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 716; ost.zm. poz. 1093) sprzedawca jest obowiązany z urzędu do zapewnienia świadczenia usługi kompleksowej i do zawarcia umowy kompleksowej na zasadach równoprawnego traktowania z odbiorcą paliw gazowych lub energii elektrycznej w gospodarstwie domowym niekorzystającym z prawa wyboru sprzedawcy i przyłączonym do sieci przedsiębiorstwa energetycznego wskazanego w koncesji sprzedawcy z urzędu. Natomiast zgodnie z art. 5a ust. 3 prawa energetycznego przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się przesyłaniem lub dystrybucją ciepła jest obowiązane do zawarcia umowy kompleksowej z odbiorcą końcowym. Kolejno: dystrybutor energii musi wydać warunki przyłączenia w terminie 30 dni od dnia złożenia wniosku o określenie warunków przyłączenia przez konsumenta przyłączanego do sieci o napięciu znamionowym nie wyższym niż 1 kW. Z uwagi na te terminy, a także warunki techniczne i inne okoliczności wszyscy prosumenci, którzy chcą skorzystać przez najbliższe 15 lat z systemu opustów, powinni rozpocząć proces zakupu i montażu instalacji fotowoltaicznej jak najszybciej.

Czy istnieją sposoby na przyspieszenie tego procesu, w tym szybsze zawarcie umowy kompleksowej?

W rozwiązaniu problemu może pomóc prezes URE, który posiada kompetencje do rozstrzygania sporów. Ale nie spodziewajmy się, że pomoc przyjdzie szybko – niestety oddziały terenowe URE mają obecnie w swoich referatach zbyt wiele – w stosunku do swoich mocy przerobowych – tego typu wniosków, które dopiero po kilku, a w krytycznych przypadkach nawet po kilkunastu tygodniach otrzymują bieg, a rozwiązanie sporu może trwać nawet kilka miesięcy.