Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Gminy muszą zacząć spis danych o kopciuchach na własnym sprzęcie i z własnych pieniędzy [WYWIAD]

Zofia Jóźwiak
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Dorota Cabańska
Dorota Cabańska p.o. główny inspektor nadzoru budowlanego
fot. materiały prasowe

Traktujemy działania ewidencyjne dotyczące źródeł ciepła jako wykonanie wcześniejszych obowiązków nałożonych na samorządy programami ochrony powietrza czy uchwałami antysmogowymi - mówi Dorota Cabańska p.o. główny inspektor nadzoru budowlanego.

 

Dokładnie za osiem dni ma ruszyć Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków (CEEB). Tymczasem samorządy mówią, że nie będą w stanie z niej korzystać, gdyż nie mają sprzętu, oprogramowania i środków.

Na razie powinny korzystać z własnych komputerów, bo przy wprowadzaniu danych z deklaracji mieszkańców nie potrzeba żadnego specjalistycznego oprogramowania. Nie powinno im to sprawiać kłopotów, gdyż dostęp do CEEB odbywa się po prostu przez stronę internetową. Można się do niej dostać za pomocą przeglądarki internetowej. Jest to bardzo proste.

Ale gminy miały przecież obiecany sprzęt do obsługi CEEB. Kiedy go otrzymają?

Tak jak mówiliśmy, gminy dostaną około 2,5 tys. tabletów z dostępem do internetu oraz funkcją druku. Zgodnie z naszym ramowym harmonogramem projektu dostarczenie oprogramowania na tablety oraz samych urządzeń jest przewidywane dopiero w drugiej połowie 2022 r. Stanie się to wtedy, gdy w CEEB zostanie wprowadzona aplikacja mobilna, a to przewidujemy dopiero w ostatnich fazach realizacji całego projektu związanego z powstaniem centralnej bazy. Zarówno małe, jak i większe gminy mogą liczyć na jeden tablet. W dużych miastach, np. Warszawie czy Krakowie, jeżeli to nie wystarczy, to samorząd będzie musiał dokupić sprzęt we własnym zakresie.

Ale podkreślam, tablety będą potrzebne raczej do wykonywania inwentaryzacji w terenie, by wszystko od razu wpisywać do sytemu online. Przypomnę, że oprócz pracowników jednostek samorządu terytorialnego tablety otrzymają też inspektoraty ochrony środowiska, dla nich przewidziano ok. tysiąca takich urządzeń.

Co z dodatkowymi środkami na wprowadzanie informacji do bazy? Czy wypracowali państwo sposób, w jaki najsprawniej da się przeprowadzić taką operację, by samorządy nie ponosiły nadmiernych kosztów?

Ustawa z 28 października 2020 r. o zmianie ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2020 r. poz. 2127), która wprowadza CEEB, nie przewiduje żadnego finansowania dla samorządów na ten cel. Ale wiem, że w programie „Czyste powietrze” ma się znaleźć dofinansowanie dla gmin w ramach zadań związanych z inwentaryzacją źródeł ciepła. Dla Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego działania, które w tym zakresie podejmują jednostki samorządu terytorialnego, stanowią wykonanie ich wcześniejszych obowiązków, nałożonych na nie programami ochrony powietrza czy uchwałami antysmogowym. Różnica polega na tym, że źródła ciepła nie będą spisywane lokalnie. Robimy to po to, byśmy dokładnie wiedzieli, jak w całej Polsce to się kształtuje, w jakich miejscach występuje niska emisja. Zamiana dla gmin jest taka, że nie będą dokonywały spisu, jak do tej pory np. w Excelu, a w specjalnie do tego przeznaczonej aplikacji CEEB.

Tego wszystkiego dowiadują się urzędnicy na szkoleniach organizowanych przez GUNB? Gdzie szukać informacji o kolejnych spotkaniach?

Pierwsze szkolenia już się odbyły, trwały od końca maja do połowy czerwca. Miały one zasięg ogólnokrajowy i gminy chętnie z nich korzystały. Następny cykl szkoleń rozpocznie się po 1 lipca br.

W jaki sposób teraz samorządy mogą zadawać pytania? Czy GUNB np. otworzy infolinię, by JST w razie wątpliwości mogły szybko uzyskać odpowiedź na swoje wątpliwości?

Uruchomiliśmy adres mailowy: info-ceeb@gunb.gov.pl, na który można przesyłać pytania związane ze szkoleniami. Infolinii nie przewidujemy.

Dane z deklaracji pisemnych do systemu będzie mógł wprowadzać, zgodnie z założeniem, tylko urzędnik uwierzytelniony przez tzw. administratora lokalnego, który otrzyma dostęp do CEEB. Kim jest administrator lokalny? Czy o taki dostęp występuje gmina, czy zostaje on jej jakoś odgórnie przydzielony?

Administrator lokalny to pracownik upoważniony przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta do zadań związanych z obsługą CEEB. W urzędach zazwyczaj będzie to informatyk, ale sformalizowanej zasady w tym zakresie nie ma. Administrator centralny, czyli GUNB, zakłada administratorowi lokalnemu konto w systemie, do którego przypisane są konkretne uprawnienia. Dzięki temu może on samodzielnie zakładać konta innym pracownikom urzędu. Można więc powiedzieć, że głównym zadaniem administratora lokalnego jest nadawanie i odbieranie dostępu do centralnej ewidencji.

Po szkoleniach gminy zaczęły już wnioskować o założenie takich kont do CEEB. Te pierwsze wnioski właśnie weryfikujemy. Następnym krokiem będzie nadanie hasła startowego administratorowi. Zostanie ono wysyłane na wskazany przez niego adres e-mailowy. Administrator lokalny, logując się po raz pierwszy do systemu, musi je zmienić na swoje własne.

Co z dużymi JST, w których potrzebnych będzie kilku urzędników do obsługi bazy?

Administrator lokalny będzie mógł założyć pracownikom gminy tyle kont, ile będzie potrzeba. Żadnych ograniczeń w tym zakresie nie ma. To wójt, burmistrz czy prezydent miasta zdecyduje, ile osób zamierza do tego działania oddelegować.

Lokalnego administratora trzeba już mieć w urzędzie już od 1 lipca?

Jeśli któraś nie zdąży, to wielkiej tragedii nie będzie. Bo jeśli nawet jakiś mieszkaniec przyjdzie do gminy już 1 lipca i złoży deklarację w wersji papierowej, to urzędnik będzie miał czas, by zarejestrować go w systemie. W przypadku starych źródeł ciepła lub spalania paliw ma na to sześć miesięcy od dnia otrzymania pisemnej deklaracji. Natomiast w przypadku nowo powstałych budynków wyposażonych w źródła ciepła lub spalania paliw ma 30 dni. Ale oczywiście zachęcamy, by administratorzy lokalni wprowadzali dane z deklaracji jak najszybciej. Mam jednak nadzieje, ze gminy nie będą składały deklaracji na stosik, a dokonywały wpisów sukcesywnie, tak, żeby nie było spiętrzeń.

Czy papierowe deklaracje trzeba będzie archiwizować?

Tak, deklaracje, które wpłynęły do urzędu, należy archiwizować zgodnie z dotychczasowymi zasadami, które są określone w rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie instrukcji kancelaryjnej. Nie ma tu żadnych odstępstw.

Jakie źródła ciepła należy wpisywać w deklaracje: na paliwa kopalne, czy także te na prąd lub zasilane z sieci ciepłowniczej? A może służące tylko do ogrzewania pomieszczeń, czy wręcz wszystkie?

Trzeba będzie podawać wszystkie urządzenia, zarówno trzony kuchenne, jak i służące do ogrzewania mieszkań – nie ma znaczenia w tym przypadku, z jakiego źródła ciepła są zasilane, czyli z ciepła sieciowego czy energią elektryczną. Ale nie spisujemy np. przenośnych grzejników elektrycznych. Spodziewam się, że w tym zakresie mogą się pojawić niejasności, które trzeba będzie wyjaśniać na bieżąco.

Część samorządów przeprowadziła już inwentaryzację pieców. Czy uzyskane w ten sposób dane będą mogły, w jakiś sposób wykorzystać przy CEEB? A jeśli tak, to jak to zorganizować, bo przecież dane do centralnej bazy podaje właściciel budynku.

Tymi inwentaryzacjami, które wykonały gminy, będziemy zasilać CEEB, żeby nie zostały one utracone. Nie zwalnia to jednak właścicieli źródeł ciepła czy zarządców od złożenia deklaracji. Inwentaryzacja zostanie niejako dołożona do wszystkich zebranych danych.

Rozumiem, że prawdziwość wpisów będą sprawdzali m.in. kominiarze. Ale co w sytuacji, gdy ktoś grzeje pompą ciepła, prądem lub ciepłem z sieci?

Zgodnie z prawem, kontrole będą miały miejsce w trakcie czynności wykonywanych przez osoby upoważnione do wprowadzenia danych do CEEB, np. przeprowadzające inwentaryzacje budynków albo sprawdzające przestrzeganie przepisów o ochronie środowiska, zgodnie z art. 379 ust. 1 prawa ochrony środowiska. Mogą to być m.in. osoby prowadzące kontrole w zakresie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach albo strażnicy miejscy, jeśli w danej miejscowości są. Sprawdzającym dane o źródłach ciepła będą także kominiarze przeprowadzający kontrolę przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych).

Czy gmina będzie musiała raportować, w jakim stopniu obowiązek wpisu do CEEB został wykonany przez mieszkańców i inne podmioty?

Ułatwieniem będzie sama baza. Dzięki temu, że znajdą się w niej wszystkie informacje, z różnych źródeł, do takich raportów będą miały dostęp zarówno gminy, jak i organy ochrony środowiska czy władze centralne. Samorządy będą mogły sięgać po raport z obszaru własnej gminy, a w późniejszym okresie taki dostęp dostaną też urzędy marszałkowskie, by im gminy nie musiały tych raportów generować i dostarczać. Ale to nie nastąpi od razu, tylko w późniejszym etapie, jak będziemy budować kolejne funkcjonalności związane z dużymi inwentaryzacjami. Będą to także raporty niezbędne przy sprawozdawczości wynikającej z uchwał antysmogowych czy programów ochrony powietrza, których nie trzeba będzie odrębnie tworzyć, tylko można je będzie pobrać z CEEB.

Jak rozumiem, samorząd jako właściciel komunalnych mieszkań czy budynków też będzie musiał składać raporty?

Tak. Na takich samych zasadach jak inne podmioty. Trzeba pamiętać, że dotyczy to nie tylko budynków mieszkalnych, ale i wszystkich innych – handlowych, szkół, instytucji, wszystkich, w których źródła ciepła mają do jednego megawata. Nie przeznaczenie budynków, a moc urządzeń stanowi o tym, kto się ma do bazy wpisywać.

Czy baza w jakiś sposób uzupełni wiedzę JST na temat tego, jakie źródła ciepła są na ich terenie?

Gdy CEEB zostanie zasilona danymi o budynkach z geoportalu (czyli bazy danych przestrzennych – red.), co przewidywane jest w II połowie 2022 r., do poszczególnych obiektów będą przypisane wszystkie informacje o wykorzystywanych w nich źródłach ciepła. To pozwoli na uzyskanie wykazu budynków, do których nie będzie złożonych deklaracji. Może się np. okazać, że jakiejś deklaracji brak, bo jakiś budynek nie ma ustalonego właściciela i osoby zobowiązanej do złożenia deklaracji.

Kto w imieniu włodarza będzie nakładał mandaty na osoby, które nie złożą deklaracji o swoich źródłach ciepła?

Najprościej, gdy w danej miejscowości funkcjonuje straż gminna czy miejska. Wówczas to strażnicy są uprawnieni do nakładania mandatów. Gdy w gminie straży nie ma – pozostaje złożenie wniosku o ukaranie do sądu i występowanie w charakterze oskarżyciela publicznego lub zwrócenie się do policji, żeby taki mandat nałożyła.

Środki z nałożonych mandatów pozostają w gminie, czy przepisy wskazują, na co można będzie je przeznaczyć?

Nie ma w tym zakresie żadnych wymogów ustawowych. To są środki gminne i można nimi samodzielnie dysponować, ale zasadne jest, by zostały skierowane na zadania w obszarach związanych z ochroną powietrza.

Czy jest już dostępny wzór formularza do wpisania źródeł ciepła?

Tak, znajduje się pod adresem: zone.gunb.gov.pl/dokumenty-do-pobrania/ dostępne są wzory dwóch formularzy – dla budynków i lokali mieszkalnych oraz dla niemieszkalnych. Co istotne, od 1 lipca każdy można go wypełnić nie tylko za pośrednictwem gminy, ale także samodzielnie, elektronicznie.

Rozmawiała Zofia Jóźwiak