Certyfikacja właściciela gazociągu Nord Stream 2 w charakterze jego operatora to wzrost zagrożenia dla bezpieczeństwa dostaw gazu - takie jest stanowisko PGNiG dla niemieckiego ministerstwa gospodarki i energii (BMWi) w ramach postępowania certyfikacyjnego.
Postępowanie ws. certyfikacji właściciela gazociągu - zarejestrowanej w Szwajcarii spółki Nord Stream 2 AG - prowadzi niemiecki regulator BNetzA. PGNiG i spółka córka firmy - PST - zostały dopuszczone do udziału w tym postępowaniu.
W ramach tej procedury do 8 grudnia 2021 r. niemieckie ministerstwo gospodarki i energii (Bundesministerium für Wirtschaft und Energie – BMWi) ma przedstawić swoją analizę wpływu NS2 na bezpieczeństwo dostaw energii w UE i w poszczególnych państwach członkowskich.
W stanowisku dla BMWi PGNiG i PST wskazały na okoliczności świadczące o tym, że certyfikacja Nord Stream 2 w modelu ITO zwiększa zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw gazu - podało w czwartek PGNiG.
Wbrew opinii przedstawionej przez Nord Stream 2 AG, gazociąg nie stanowi dodatkowej trasy dostaw gazu do Europy, a ma na celu ominięcie dotychczasowych tras dostaw gazu z kierunku wschodniego przez Polskę i Ukrainę - podkreśliły PGNiG i PST .
Obie spółki wskazały ponadto na fakt kontroli spółki Nord Stream 2 AG przez podmiot dominujący, który zdaniem PGNiG i PST ma niebagatelny wpływ na bezpieczeństwo dostaw energii w UE i w poszczególnych państwach członkowskich.
Jak podkreślił prezes PGNiG Paweł Majewski, obecna sytuacja na rynku gazu w Unii Europejskiej pokazuje, jak dużym zagrożeniem dla bezpieczeństwa dostaw jest projekt Nord Stream 2.
„Sugerowanie możliwości zapewnienia dodatkowej podaży gazu wyłącznie poprzez gazociąg Nord Stream 2 jest przejawem nacisku na prowadzony proces certyfikacji i dowodzi, że projekt motywowany jest wolą ominięcia dotychczasowych tras tranzytowych” - stwierdził Majewski. „Wobec niewykorzystywanych mocy przesyłowych istniejących gazociągów, Nord Stream 2 nie jest potrzebny do zwiększenia dostaw gazu do państw Unii Europejskiej” - dodał.
Oprócz kwestii związanych z bezpieczeństwem dostaw, PGNiG i PST dowodzą, że certyfikacja Nord Stream 2 AG, jako operatora w modelu ITO byłaby niezgodna z prawem UE, które dopuszcza taki model jedynie dla systemów przesyłowych istniejących przed 23 maja 2019 r. Jak argumentują, w tamtym momencie gazociąg nie był wybudowany, w związku z czym Nord Stream 2 AG nie spełnia formalnych i merytorycznych przesłanek do certyfikacji w modelu ITO. Zgodnie z europejskim prawem, BNetzA ma cztery miesiące na przeprowadzenie postępowania i opracowanie projektu decyzji, który następnie zostanie przekazany do akceptacji Komisji Europejskiej. Ta będzie miała jeszcze co najmniej miesiąc. 4-miesięczny termin biegnie od 8 września.