Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Podaż gazu w UE rośnie. Ceny spadają do blisko 3-tygodniowego minimum

ABB
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Tankowiec LNG
Tankowiec LNG
ShutterStock

Na Stary Kontynent płyną ładunki skroplonego gazu między innymi z USA. Dodatkowo grudniowe ograniczenie produkcji, świąteczne przestoje w przemyśle i relatywnie ciepła pogoda ograniczają popyt na to paliwo. Notowania gazu na europejskich giełdach obniżają się szósty dzień z rzędu. Kontrakty terminowe spadły w środę aż o 9,7 proc

Ceny gazu w Europie wzrosły w tym roku o ponad 400 proc. Jedną z przyczyn jest ograniczenie wolumenu rosyjskiego błękitnego paliwa tłoczonego do UE w czasie, gdy popyt na surowce wyraźnie odbił. Chociaż ceny spadły w ciągu ostatniego tygodnia, nadal są one ponad pięciokrotnie wyższe niż średnia z ostatnich pięciu lat. Ulga finansowa, jaką odczują konsumenci po przybyciu amerykańskiego LNG, może być jednak krótkotrwała. Wszystko z powodu napięć geopolitycznych i rosyjskich nacisków na UE, by ta zgodziła się na uruchomienie Nord Stream 2.

Problem gazowy Europy może nie zniknąć w przyszłym roku,” – oświadczył w środowym raporcie Andrew Hill, szef europejskiego działu analiz gazowych w BloombergNEF. „Kwestie geopolityczne i upór Rosji, zwłaszcza co do kwestii rurociągu Nord Stream 2, może skutkować ograniczeniem przez Rosję przesyłów do Europy w pierwszej połowie roku, a potencjalnie znacznie dłużej.”

Europejskie ceny gazu spadły do ​​96,22 euro za megawatogodzinę, a o 9:51 w Amsterdamie wyniosły 97,50 euro. W Wielkiej Brytanii ceny spadły aż o 12 proc. do 235 pensów na termę, osiągając najniższą wartość od 7 grudnia.

LNG jest już tłoczone w europejskich sieciach. Według danych brytyjskiego National Grid, od 24 grudnia przepływy z terminali Isle of Grain i Milford Haven w Wielkiej Brytanii wzrosły o ponad 20 proc. Przepływy w innych portach w Europie również ma się zwiększyć, a liczba ładunków z USA zmierzających do europejskich portów wzrośnie w ciągu weekendu o jedną trzecią.

Zapasy na czarną godzinę

Ceny gazu zapewne okazały się na tyle wysokie, że jego najwięksi nabywcy w Azji zdecydowali się wykorzystać swoje zimowe zapasy zamiast kupować dodatkowe ładunki. Korzystają na tym odbiorcy z Europy, którzy nabywają dodatkowe partie surowca po niższej cenie.

Gwałtowny spadek dostaw surowca z Rosji spowodował, że ostatnio ceny gazu poszybowały w górę, osiągając w zeszłym tygodniu rekordowy poziom ponad 180 euro za megawatogodzinę. Rynki energetyczne podążają podobnym trendem, a handlowcy szykują się na ograniczenie dostaw mocy na początku stycznia. Wówczas około 30 proc. francuskiej floty jądrowej zostanie wyłączone.

Wysokie ceny energii zmusiły już Aluminium Dunkerque Industries France, czołową europejską hutę metalu, do ograniczenia produkcji. Nyrstar z Trafigury poinformował, że na początku stycznia wstrzyma produkcję cynku we Francji, a rumuński producent nawozów Azomures w ogóle tymczasowo zawiesił działalność.

Większa produkcja energii wiatrowej i łagodniejsze warunki pogodowe pomogły również zmniejszyć zapotrzebowanie na paliwo gazowe wykorzystywane do wytwarzania energii elektrycznej i ogrzewania.