PKN Orlen będzie realizować wytyczne wynikające z sankcji międzynarodowych nałożonych na Rosję - poinformował we wtorek PAP prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Jak zapewnił, koncern jest przygotowany na każdy scenariusz, również całkowite wstrzymanie dostaw ze Wschodu.
"PKN Orlen obserwuje sytuację na Ukrainie i jest przygotowany na każdy scenariusz, również całkowite wstrzymanie dostaw z kierunku wschodniego. To wyłącznie efekt działań prowadzonych na przestrzeni ostatnich czterech lat. W tym czasie zbadaliśmy wiele różnych gatunków rop w naszych rafineriach i dzięki temu jesteśmy przygotowani do zabezpieczenia w każdym scenariuszu naszych rafinerii w kraju i za granicą" - napisał Obajtek w przekazanej PAP informacji.
Jak podkreślił, PKN Orlen będzie realizować wytyczne wynikające z sankcji międzynarodowych. We wtorek embargo na import rosyjskiej ropy wprowadziły Stany Zjednoczone, a Wielka Brytania ogłosiła, że wprowadzi takie embargo z końcem 2022 r.
Prezes PKN Orlen zaznaczył, że priorytetem jest zapewnienie ciągłości pracy rafinerii i bezpieczeństwo energetyczne Polski oraz całego regionu, w tym Litwy, Łotwy, Estonii, Czech i Słowacji. "Obecnie zaopatrzenie rafinerii GK Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie odbywa się na bieżąco. Realizujemy dodatkowe zakupy spotowe do Grupy ORLEN z Morza Północnego i spoza Europy" - podkreślił Obajtek.
Jak przypomniał prezes PKN Orlen, dostawy ropy są skutecznie dywersyfikowane. "Jeszcze w 2013 r. aż 98 proc. surowca przerabianego w Płocku stanowiła ropa REBCO, a więc rosyjska. Teraz ten gatunek jest przerabiany w zaledwie ok. 50 proc., reszta pochodzi z kierunków alternatywnych, Arabii Saudyjskiej, USA czy Afryki Zachodniej" - wyjaśnił.
W jego ocenie kluczowym elementem gwarantującym długoterminowo bezpieczeństwo energetyczne całej Europy Środkowo-Wschodniej będzie finalizacja fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos.
"Jednym z elementów tego procesu jest umowa na dostawy nawet 20 mln ton ropy naftowej rocznie do systemu nowej Grupy Orlen, czyli rafinerii w Płocku, Gdańsku, na Litwie i dwóch zakładów w Czechach. To realne działanie umożliwiające dalszą dywersyfikację kierunków dostaw gatunków ropy naftowej charakteryzującej się stabilną jakością. Nie byłoby ono możliwe, jeśli fuzja nie zostanie zrealizowana" - podkreślił Obajtek.
W styczniu, w ramach realizacji wyznaczonych przez Komisję Europejską środków zaradczych przy przejmowaniu Lotosu, PKN Orlen porozumiał się z Saudi Aramco, m.in. co do przejęcia część udziałów w rafinerii Lotosu w Gdańsku. Przy tej okazji podpisano też długoterminowy kontrakt, przewidujący, że Saudi Aramco będzie dostarczać Orlenowi 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie. Dostawy te, już po przejęciu Lotosu, mają zaspokajać do 45 proc. łącznego zapotrzebowania rafinerii całej Grupy Orlen, zarówno tych w Polsce, jak i w Możejkach na Litwie oraz w Litvinowie w Czechach.