Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zeroemisyjne autobusy w Polsce. Unijna kasa na elektryki dla Chińczyków

Krzysztof Śmietana
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pod koniec 2023 r. w Polsce było 1,25 tys. autobusów zeroemisyjnych
Pod koniec 2023 r. w Polsce było 1,25 tys. autobusów zeroemisyjnych
fot. EscargoFoto/Materiały prasowe
Materiały prasowe

Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej ostrzega, że wymóg kupowania przez miasta mające powyżej 100 tys. mieszkańców wyłącznie autobusów zeroemisyjnych może być niemożliwy do spełnienia.

Pod koniec kwietnia ma być przyjęty projekt rewizji zapisów Krajowego Planu Odbudowy. Wczoraj zakończyły się konsultacje w sprawie proponowanej wersji dokumentu. Istotnych zmian chce Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej, która zrzesza operatorów transportu publicznego z całej Polski. Uważa przede wszystkim, że nierealny jest zapisany w KPO wymóg zakupu od 2026 r. wyłącznie autobusów nisko- i zeroemisyjnych.

Ustawa o elektromobilności do tych pierwszych nie zalicza pojazdów gazowych. W efekcie w grę wchodzi tylko kupno elektryków i wodorowców. Według IGKM postawienie na takie autobusy jest niemożliwe z punktu widzenia praktycznego oraz finansów samorządów. Autobus elektryczny jest średnio trzy razy droższy od tego z silnikiem Diesla. IGKM proponuje, by w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców obowiązek kupowania przez operatorów oraz organizatorów publicznego transportu zbiorowego pojazdów elektrycznych i wodorowych dotyczył 30 proc. inwestycji.

Pozostało 79% treści

Ten artykuł przeczytasz w ramach płatnego dostępu

Nie masz konta? Zarejestruj się