Od wybuchu wojny stosunki handlowe Chin i Rosji stały się bardziej skomplikowane, co rodzi pytania o przyszły przepływ surowców energetycznych, metali i produktów rolnych między tymi krajami.
Przed wojną na Ukrainie znaczenie Rosji dla Chin jako dostawcy surowców wciąż rosło. Przyjaźń „bez ograniczeń” między dwoma narodami została ogłoszona przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Pekinie. W ramach tej przyjaźni podpisane zostały nowe umowy na zaopatrzenie Chin w rosyjską ropę, gaz i pszenicę.
Zaraz po inwazji na Ukrainę chińscy urzędnicy ogłosili, że nie zgadzają się z jednostronnymi sankcjami i będą kontynuować normalne stosunki handlowe z Rosją. Ale od tego czasu banki wstrzymały finansowanie transakcji, a handlowcy zmagają się z problemami logistycznymi, a minister spraw zagranicznych Chin powiedział, że Pekin nie chce być dotknięty sankcjami. Prezydent USA Joe Biden ostrzegł w piątek prezydenta Xi Jinpinga o „implikacjach i konsekwencjach”, jeśli Chiny poprą rosyjską inwazję na Ukrainę.
Oto rzut oka na to, jak obecnie kształtują się stosunki handlowe Chin z Rosją i jak mogą się zmienić:
Energia
Największe możliwości handlowe tkwią w energetyce. Rozwój gospodarki oznacza, że Chiny mają coraz większe zapotrzebowanie na węgiel i gaz do ogrzewania domów i zasilania fabryk. Państwo Środka ma swoje złoża węgla, ale wciąż zmaga się z niedoborami tego surowca. W przypadku gazu potrzeby są jeszcze większe, a zasoby niewielkie, co sprawia, że import ma kluczowe znaczenie dla zaspokojenia popytu.
Rosja jest obecnie drugim co do wielkości po Indonezji dostawcą węgla do Chin, podczas gdy jej eksport gazu znacznie wzrósł od czasu uruchomienia rurociągu Siła Syberii w 2019 roku. W ostatnich latach dostawy ropy naftowej również wzrosły. Rosja był drugim, po Arabii Saudyjskiej, dostawcą ropy do Chin w 2021 r.
Rosyjski węgiel pomógł wypełnić lukę spowodowaną chińsko-australijską wojną handlową od końca 2020 r. i niedawnymi zakłóceniami w transporcie ładunków z Mongolii i Indonezji. Stany Zjednoczone i Australia zaopatrują Chiny w nieco ponad połowę importu skroplonego gazu ziemnego, który odbywa się drogą morską. Pekin stara się przełamać tę zależność.
Po inwazji Rosji na Ukrainę chińscy nabywcy i pożyczkodawcy, którzy finansują ich zakupy, w dużej mierze unikali jednak rosyjskich dostaw węgla i LNG, a także ropy naftowej. To wahanie może być tymczasowe, biorąc pod uwagę, że nie wiadomo kiedy skończy się międzynarodowa mobilizacja przeciwko Moskwie. Ale może to również odzwierciedlać głębsze obawy firm dotyczące uwikłania się w sankcje, które mogą wpłynąć na globalne rozwiązania bankowe, a także obawy rządu związane z odcięciem się od znacznie ważniejszych nie rosyjski rynków dla chińskich towarów.
„Dla każdej chińskiej firmy prowadzącej znaczną działalność za granicą stały dostęp do amerykańskiego systemu finansowego jest bardziej wartościowy niż jakiekolwiek transakcje, które może zawrzeć z Rosją, chociaż niektóre małe firmy mogą być skłonne do podjęcia ryzyka” – napisali analitycy Capital Economics w notatce z zeszłego tygodnia. .
Problemem jest również logistyka. Kilku chińskich importerów węgla i przedstawicieli rosyjskich kopalni spotkało się w tym miesiącu, aby omówić zwiększenie dostaw. Wymienili jednak kilka przeszkód, wśród nich obawy, czy chiński system płatności transgranicznych oparty na juanie będzie użyteczny. Według Chińskiego Stowarzyszenia Transportu i Dystrybucji Węgla, problem stwarza też niewystarczająca zdolność przewozowa oraz jakość węgla.
Nie ma mowy, aby Chiny podążały za międzynarodowymi firmami i opuszczały swoje rosyjskie aktywa energetyczne, powiedział Neil Beveridge, starszy analityk ds. energii z Hongkongu w Sanford C. Bernstein. „Chiny mają ogromne możliwości rozwoju dla Rosji”.
W tych okolicznościach byłoby dziwne, gdyby Chiny ograniczyły zakupy rosyjskiego LNG w dłuższym terminie. Ale perspektywy dla węgla są zupełnie inne. Rosyjska sprzedaż jest niewielka w porównaniu z wydobyciem w Chinach, a plan Pekinu zwiększenia zdolności przemysłu węglowego o 300 milionów ton sugerowałby, że dąży on do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego poprzez całkowitą rezygnację z importu.
W przypadku ropy naftowej jest nieco inaczej. Chiny zaopatruje w ropę wiele krajów, nawet gdy ceny są niebotyczne, kupujący mogą być nieco bardziej wybredni.
Zboża
Rosnące koszty transportu są również prawdopodobną przeszkodą w rozwijaniu przez Moskwę sprzedaży zboża. Rosja sprzedaje pszenicę do ponad 100 krajów, ale Chiny są jednym z nielicznych dużych rynków, o które się starała. Do niedawna dostawy były ograniczone, ponieważ większość rosyjskiej pszenicy została zakazana z powodów sanitarnych (obawy o grzyby).
W lutym Chiny dały zielone światło na import pszenicy z całej Rosji w ramach szeregu umów podpisanych podczas wizyty Władimira Putina w Pekinie. Oczekiwano, że ten ruch będzie wyzwaniem dla sprzedaży z Francji, Australii, Kanady i USA.
Ale nawet przy zniesionych ograniczeniach, Chiny prawdopodobnie będą kontynuować import ze swoich zwykłych źródeł, powiedział Darin Friedrichs, współzałożyciel i dyrektor ds. badań rynkowych Sitonia Consulting w Szanghaju.
Metale
W przypadku niektórych metali zależność Chin od Rosji osłabła w ostatnich latach. Indonezja stała się głównym dostawcą niklu. I choć udział Rosji w imporcie miedzi rafinowanej wzrósł, to ekspansja chińskiego przemysłu hutniczego sprawia, że coraz większego znaczenia nabiera import rudy bezpośrednio z kopalni z takich miejsc jak Ameryka Południowa.
W przypadku palladu, rosyjski eksport do Chin wzrósł w ostatnich latach i teoretycznie może dalej rosnąć. Według UBS potencjalną przeszkodą jest to, że firmy notowane w Europie produkują większość katalizatorów sprzedawanych w Chinach i mogą nie chcieć dostaw z Rosji.