Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

PKN Orlen. Ponad 10 proc. wzrostu wolumenu sprzedaży paliw rok do roku

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
PKN Orlen
fot. materiały prasowe

Wybuch wojny w Ukrainie spowodował silny wzrost popytu na paliwa, co przełożyło się na wzrost wolumenu sprzedaży Grupy Orlen w ostatnich miesiącach. Jak podkreśla szef koncernu Daniel Obajtek, Polska nadal ma jedne z najniższych cen paliw w Europie. Gwarancją przyszłego bezpieczeństwa paliwowego kraju jest fuzja Orlenu z Lotosem. Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie zatwierdzenia przejęcia Lotosu ma być ogłoszona w ciągu kilku najbliższych dni. 

- Żyjemy w bardzo trudnych czasach, w których trudno prowadzić biznes na skalę międzynarodową. To czego nam dzisiaj brakuje to przewidywalności – powiedział podczas spotkania z dziennikarzami prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Szef Orlenu podkreślił, że spółka nie wycofa się z żadnego z obranych dotychczas kierunków, które – w jego ocenie – są słuszne. Przypomniał też, że koncern ma za sobą kolejny bardzo ważny etap fuzji z Lotosem. Komisja Europejska przyjęła bowiem wyjaśnienia zarządów odnośnie do elementów umowy partnerskiej, które budziły jej wątpliwości. Koncern spodziewa się, że decyzja KE zatwierdzająca przejęciu Lotosu pojawi w ciągu kilku dni.

Stabilne partnerstwo

Same synergie wynikające z fuzji z Lotosem – wskazał Daniel Obajtek – są wyceniane na kilka miliardów złotych w ciągu najbliższych dziesięciu lat i to bez uwzględnienia synergii korporacyjnych. Prezes Orlenu zwrócił też uwagę, że połączenie spółek należy analizować pod kątem bezpieczeństwa.

- Przy tak dużym biznesie bezpieczeństwo wiąże się z partnerstwem. I mamy przykład Lotosu. W pierwszej kolejności to bezpieczeństwo poprzez naszego partnera, jakim jest największy producent ropy, gdzie duża część ropy wejdzie w system PKN Orlen. To gwarantuje bezpieczeństwo poprzez partnerstwo, ale nie uzależniamy się. W żadnym wypadku nie przekroczyliśmy wolumenu ponad 50 proc. od naszego partnera. Pozostałe wolumeny są dywersyfikowane z różnych innych firm – mówił szef koncernu.

- Jeżeli chcemy rozwijać ten biznes, to rozwój ten opiera się na stabilnych partnerze, stabilnych dostawach i odpowiedniej jakości tych dostaw – tłumaczył Daniel Obajtek.

Jak dodał, poprzez partnerstwo z Lotosem, Orlen uzyskuje stabilność w zakresie rozwoju. To działa także w drugą stronę. - Proszę sobie wyobrazić dywersyfikację Lotosu w tych czasach. To jest za mała rafineria, by mogła być atrakcyjna w przypadku dywersyfikacji dla producentów ropy. To jest za mała rafineria, by sama w sobie mogła przechodzić transformację energetyczną, by inwestować w petrochemię i energetykę – wyjaśniał.  

Daniel Obajtek komentował też kwestię parytetu wymiany akcji. Przypomnijmy, że w zamian za 1 akcję Lotosu akcjonariusze tej spółki mają otrzymać 1,075 akcji PKN Orlen. Parytet muszą zatwierdzić Walne Zgromadzenia akcjonariuszy obu spółek. - Jedna i druga strona zatrudniła szereg doradców, w tym globalne banki inwestycyjne, by wszystkie czynniki zostały bardzo mocno przeanalizowane i by były przeprowadzone wszelkie wyceny jednego i drugiego podmiotu. Wyceny były poprzedzone badaniami wzajemnymi podmiotów. Wyniki tych badań były częścią wycen. W związku z tym zarządy miały pełną świadomość związaną z podejmowaniem decyzji – tłumaczył Daniel Obajtek. - Braliśmy pod uwagę również rekomendacje analityków w zakresie wycen obydwu podmiotów zarówno przed wybuchem wojny w Ukrainie jak i po jej wybuchu – dodał. Podkreślił też, że parytety musiały uwzględniać oczekiwania zarówno akcjonariuszy Orlenu jak i Lotosu.

Odnosząc się do zacieśnienia partnerstwa z Saudi Aramco, Daniel Obajtek wskazał, że PKN Orlen współpracuje z Saudyjczykami od czterech lat. Dzięki wcześniejszym działaniom koncernu na rzecz dywersyfikacji, przerób większej ilości saudyjskiej ropy nie spowoduje przestojów w produkcji paliw. Odpowiedni dobór technologii zapewni zachowanie ciągłości pracy rafinerii bez obniżania wolumenów dostarczanych na rynek. Jedynie rafineria gdańska będzie wymagała niewielkich korekt w zakresie odsiarczania, które są jednak stosunkowo łatwe do wykonania.

Rozwój łańcucha petrochemicznego

W ciągu ostatnich czterech lat i trzech miesięcy Grupa PKN Orlen zarobiła 27 mld zł, zaś wydatki na inwestycje wyniosły 35 mld złotych. Niebawem koncern ma ujawnić szczegóły dotyczące dalszych kierunków rozwoju petrochemicznego. – Prace z naszymi partnerami w zakresie planów rozwojowych trwają, a nawet przyspieszyły i niebawem poznacie państwo pewne szczegóły rozwoju z naszymi partnerami z przemysłu petrochemicznego – zapowiedział Daniel Obajtek.

- Podpisaliśmy umowy w zakresie badań i rozwoju, umowę w zakresie analiz związanych z rozwojem łańcucha petrochemicznego. Rozwój petrochemii jest dla nas strategiczny. (…) Rafinerie muszą zmieniać swoje znaczenie. Trzeba zmieniać konfigurację przemysłu z rafineryjnego na petrochemiczny. My musimy mieć takie technologie, które te konfigurację będą zmieniać, żeby rafinerie miały swoją żywotność. Dziś jeśli mówimy o konwersji na petrochemię, to rafinerie w Polsce i w Europie mają 15 proc. Musimy zwiększać konwersję (…), a do tego musimy mieć odpowiednie technologie – wyjaśniał szef Orlenu.

Prezes koncernu, komentując kwestię cen na stacjach paliw, ocenił, że w Polsce „nadal mamy najtańsze paliwo w Europie”. Stanowczo podkreślił, że Orlen nie bierze pod uwagę możliwości różnicowania cen paliw w zależności od tego, czy auto kupującego jest zarejestrowane w Polsce czy też nie. Jakiekolwiek regulowanie rynku zaszkodziłoby bowiem koncernowi i odstraszyło inwestorów od kraju.  

Odnosząc się do dobrych wyników Grupy za pierwszy kwartał 2022 roku, szef Orlenu wskazał na wpływ wojny w Ukrainie na rosnący popyt na paliwa. Zwrócił uwagę, że w Polsce przybyło około miliona dodatkowych aut, które przyjechały z Ukrainy. Dodatkowo Polska stała się krajem tranzytowym dla transportu ciężkiego.

W ciągu ostatnich trzech miesięcy PKN Orlen odnotował powyżej 10 proc. wzrostu wolumenu sprzedaży paliw rok do roku, jak jednak podkreślił Daniel Obajtek, to wartość niedokładna, do której nie należy się przywiązywać. – To między innymi efekt wojny – wskazał szef Orlenu. Przypomniał też, że po roku 2015-2016 sprzedaż diesla w Polsce wzrosła o ok. 45 proc., a sprzedaż benzyny o ok. 25 proc. i cały czas rośnie.

DZR