Kraje Unii Europejskiej od lat polegały na niezawodnych dostawach taniego gazu z Rosji. Jednak od wybuchu wojny w Ukrainie Kreml systematycznie ogranicza przesył błękitnego paliwa do Europy, traktując je jak narzędzie nacisku na zachodnich decydentów.
Szantaż gazowy zmusił wszystkie kraje członkowskie do ograniczenia nadchodzącej zimy zużycia tego surowca o 15 proc. w porównaniu ze średnią z ostatnich pięciu lat i poszukiwania alternatywnych źródeł energii.
Czym zastąpić Nord Stream 2?
Kryzys energetyczny wywołany przez Rosję spowodował, że poszczególne kraje europejskie zaczęły zainteresowały się importem skroplonego gazu ziemnego (LNG). Wówczas okazało się, że Europa nie dysponuje dostatecznie dużą liczbą terminali regazyfikacyjnych, by zastąpić rosyjski gaz płynący istniejącymi już magistralami.
Niemcy, które w znacznym stopniu uzależniły się od dostaw gazu z Rosji, po wybuchu wojny w Ukrainie i fiasku projektu tłoczenia gazu rurociągiem podmorskim Nord Stream 2, zapowiedziały budowę pierwszych trzech terminali do odbioru importowanego LNG.
Polski hub energetyczny
W zdecydowanie lepszej sytuacji jest Polska dzięki działającemu od 2015 roku terminalowi w Świnoujściu o aktualnej przepustowości 6 mld m3 (docelowo do 7,5 mld m3) rocznie i 2 mld m3 rocznie tłoczonych z pływającego terminalu LGN (tzw. FRSU) w Kłajpedzie. W planach jest też budowa w Zatoce Gdańskiej polskiego terminalu FRSU o mocy kolejnych 6 mld m3 . Dzięki tym inwestycjom nasz kraj ma duże szanse stać się regionalnym hubem gazowym. Do tej pory Polska sprzedawała gaz do Mołdawii i Ukrainy.
Najlepiej przygotowanym do odbioru LNG jest Hiszpania, która ma już sześć terminali operacyjnych. Francja i Turcja mające po cztery instalacje regazyfikacyjne, ale oba kraje planują budowę jeszcze jednego terminala. We Włoszech natomiast działają trzy terminale, a budowa kolejnych trzech jest planach. Wiele europejskich krajów z dostępem do morza planuje w najbliższym otworzyć swoje własne przyłącza do regazyfikacji LNG.
Skąd przypływa LNG?
Niezależne od gazociągów ze wschodu terminale LNG pozwalają na wydłużenie listy potencjalnych dostawców. Głównym beneficjentem tej zmiany są Stany Zjednoczone, które w pierwszej połowie 2022 r. były największym światowym dostawcą LNG, a 71 proc. wyprodukowanego w Ameryce skroplonego gazu trafiło do UE (w tym Polski) i Wielkiej Brytanii.
USA są ważnym dostawcą skroplonego gazu dla Polski, ale nie najważniejszym. Przede wszystkim LNG przypływa do Świnoujścia z Kataru. Wśród dostawców znalazła się również Norwegia oraz Nigeria i Trinidad i Tobago.
Niemiecka Federalna Agencja Środowiska stwierdza jednak, że rozbudowa infrastruktury LNG w trakcie przechodzenia na czystszą energię może przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa dostaw, a także większej konkurencji.