PGE chce być zeroemisyjna już w 2040 roku, o dziesięć lat wcześniej niż zapowiadała w poprzedniej strategii. Do 2030 roku grupa wyda na inwestycje 125 mld zł. Większość środków pochodzić będzie z wygenerowanego przez firmę wyniku, 25 proc. natomiast stanowić ma finasowanie zewnętrzne. PGE będzie się starać o fundusze unijne, ale spółka gotowa jest pozyskiwać pieniądze na całym świecie, w tym od banków zagranicznych. Rozmowy już trwają.
- Jako pierwsi będziemy neutralni emisyjnie. Planujemy zrealizować ten cel już w 2040 roku. Aktualizacja naszej strategii sprzed trzech lat to reakcja na sytuację geopolityczną i gospodarczą w Europie. Zależy nam na wzmocnieniu bezpieczeństwa energetycznego Polski, niezależności energetycznej i udostępnieniu klientom czystej energii – mówił w trakcie wtorkowej konferencji prezes PGE Wojciech Dąbrowski.
Dodał, że założenie jest bardzo ambitne, ale wykonalne. Sytuacja na rynkach jest dynamiczna. – Można było czekać na rozwój wydarzeń, ale my postanowiliśmy działać – informował.
Koniec z węglem
Grupa do 2030 roku chce zakończyć wykorzystywanie węgla do produkcji energii elektrycznej i ciepła. Takie zobowiązanie oznacza duże inwestycje. Tylko do końca tej dekad wyda 125 mld zł, m.in. na budowę morskich farm wiatrowych, magazynów energii, elektrowni jądrowej, modernizację sieci dystrybucyjnej i dekarbonizację ciepłownictwa.
Skumulowany zysk operacyjny EBITDA grupy w latach 2024-2030 wyniesie ponad 90 mld zł. W 2015 roku ma on wynieść ponad 15 mld zł. Pieniądze zostaną przeznaczone na realizację zielonych projektów. Brakująca kwota ma pochodzić ze źródeł zewnętrznych. – Liczymy na pożyczki preferencyjne, być może z częściowym umorzeniem. Jesteśmy zainteresowani pozyskiwaniem finansowania z rożnych źródeł: z Unii, z funduszy norweskich, z EBI – mówił Dąbrowski. Inwestycje będą też finansowane kredytami, w tym udzielanymi przez banki zagraniczne. Środowisko bankowe jest zainteresowanie finansowaniem zielonych inwestycji. Rozmowy już się toczą. Spółka nie wyklucza też emisji zielonych obligacji.
PGE zapowiada, że będzie kontynuować rozwój we współpracy z partnerami, zarówno branżowymi jak i finansowymi. Prezes informował, że wydzielenie aktywów węglowych z grupy zwiększa zainteresowanie międzynarodowych koncernów współpracą ze spółką. – Obserwujemy ogromne zainteresowanie instytucji, które są gotowe wejść z nami w biznes – informował.
Słońce, wiatr i atom
Do 2040 roku firma chce oferować 100 proc. czystej energii dla klientów. Do tego czasu planuje mieć 12 GW mocy w odnawialnych źródłach, w tym 7 GW w morskich farmach wiatrowych na Bałtyku, 1,5 GW w farmach wiatrowych na lądzie i 3 GW w instalacjach fotowoltaicznych.
Elastyczność systemu i stabilne dostawy energii zapewni zawodowa energetyka niskoemisyjna, jej łączne moce do 2040 roku wyniosą 5 GW. Złożą się na nią elektrownia jądrowa realizowana w konsorcjum z partnerem polskim i koreańskim oraz elektrownie oparte na paliwie gazowym. Elektrownia atomowa ma – według założeń – produkować energię w okolicach 2035 roku.
Przed rokiem 2040 paliwo gazowe będzie zastępowane stopniowo zielonymi paliwami, w tym biometanem, wodorem i amoniakiem. Do 2040 roku PGE będzie dysponować 17 GW mocy wytwórczych opartych w całości na zero i niskoemisyjnych źródłach energii. Tylko morskie farmy wiatrowe wybudowane przez PGE będą w stanie dostarczyć ok. 26 TWh energii - tyle, ile obecnie potrzebuje 11 mln gospodarstw domowych w Polsce.
PGE zamierza też rozwijać wielkoskalowe magazyny energii. Dąbrowski podkreślał, że branża zabiega na forum unijnym o systemowe wsparcie dla magazynów energii. Dotychczas sektor ten był w zasadzie pomijany. – Chętnie pozyskalibyśmy partnera, ale biznes raczkuje, dopiero się rodzi. My myślimy o wielkoskalowych magazynach – zaznaczał. Dzięki rozbudowie obecnego potencjału elektrowni szczytowo-pompowych i budowie magazynów bateryjnych do 2035 roku chce dojść do 3,7 GW mocy.
Dekarbonizacja przemysłu i ciepłownictwa
Grupa planuje też uruchomienie do 2035 roku elektrolizerów o mocy 300 MW. Konwersja energii wyprodukowanej w instalacjach OZE na zielone paliwa pomoże ograniczyć emisję z sektorów trudnych do całkowitej elektryfikacji, takich jak przemysł i transport.
Spółka zapowiada dalszą rozbudowę infrastruktury dystrybucyjnej i wdrożenie koncepcji inteligentnych sieci, które będą zarządzane w czasie rzeczywistym w oparciu o centralny system zasilany danymi z w pełni opomiarowanej infrastruktury oraz liczników zdalnego odczytu zużycia energii. Dzięki temu zwiększy się stabilność dostaw, wzrośnie też potencjał przyłączeniowy dla kolejnych OZE – jak szacuje PGE nawet do 1 GW rocznie.
Wyzwaniem będzie dekarbonizacja ciepłownictwa. Firma prowadzi już inwestycje w tym obszarze w 16 lokalizacjach. Zgodnie ze zaktualizowaną strategią zakończy wykorzystywanie węgla w tym segmencie w 2030 roku. Zmodernizowane systemy ciepłownicze będą wykorzystywać przede wszystkim potencjał technologii odnawialnych i elektrycznych wspomaganych magazynami ciepła i rozwiązaniami hybrydowymi. PGE zapowiada, że elektryfikacja systemów ciepłowniczych będzie opierała się m.in. na dynamicznie rozwijanych wielkoskalowych pompach ciepła i kotłach elektrodowych.
By zrealizować założenia, PGE zamierza stosować technologie wychwytu CO2. Mając na uwadze rosnące wyzwania związane z dostępnością wody, będzie ograniczać zużycie wody w jednostkach konwencjonalnych o 50 proc. Planowany jest też rozwój programu recyklingu i odzysku surowców z wyeksploatowanych instalacji OZE.
ms