
W kwietniu 2025 roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) podało informacje o kosztach wytwarzania energii z różnych źródeł w Polsce w pierwszym kwartale 2025. Wielu komentowało już te dane, w różnym duchu. Chcemy jeszcze raz je objaśnić, bo odczytanie informacji z tych wykresów nie jest łatwą sztuką.
Pozornie proste
Na wykresie nr 1 MKIŚ pokazało tzw. jednostkowe koszty techniczne wytworzenia energii (związane z działaniem instalacji wytwarzania), w skład których wchodzą: koszty paliw, koszty stałe i inne składniki zmienne kosztów utrzymania instalacji(np. naprawy). W skład tych kosztów nie wchodzą żadnego rodzaju opłaty lub podatki, w szczególności za emisję gazów cieplarnianych. Kwoty te dotyczą trzech pierwszych kwartałów 2024 roku.

Na wykresie nr 2 MKiŚ pokazało tzw. jednostkowy koszt sprzedanej energii z własnej produkcji, w skład którego wchodzą: wszystkie koszty pokazane na poprzednim wykresie oraz opłaty za korzystanie ze środowiska, w tym za emisje gazów cieplarnianych i koszty zarządzania firmą, marketingu oraz sprzedaży energii. Kwoty te także dotyczą trzech pierwszych kwartałów 2024 roku.

Dane na obydwu wykresach MKIŚ podano za bazą danych Agencji Rynku Energii S.A.
Krytyka prostoty
Niektórzy analitycy oburzyli się na prostotę wykresów MKiŚ, argumentując, że nie pokazuje ona całego obrazu aktualnej polityki energetyczno-klimatycznej, wynikającej, m.in. z opłat środowiskowych i opodatkowania energii. Jednak porównując obydwa wykresy możemy taki przybliżony obraz uzyskać, co niniejszym czynimy. Wykres nr 3 pokazuje różnice pomiędzy jednostkowymi kosztami technicznymi a kosztami sprzedanej energii. Widać na nim m.in., że dla węgla wpływ pozatechnicznych składników na cenę energii jest nawet dwukrotny: w przypadku węgla kamiennego koszty nietechniczne to 48%, a węgla brunatnego – nawet 68%.

Jednak m.in. biuro maklerskie PEKAO S.A. opublikowało własne informacje o kosztach wytworzenia energii, zawarte na wykresie 4. Na wykresie tym pokazano koszty paliwa, koszty zmienne oraz koszty opłat za uprawnienia do emisji CO2 dla produkcji energii z paliw kopalnych. Dla odnawialnych źródeł energii dokładność wykresu nie jest tak duża, gdyż pokazuje on jedynie ceny w ramach aukcji OZE (bez rozróżnienia na różne rodzaje OZE) oraz cenę według kontraktu różnicowego na elektrownie wiatrowe offshore (które jeszcze nie działają).

Czy można wykresy MKiŚ i PEKAO S.A. porównać?
Niestety, nie znamy założeń stojących za wszystkimi wymienionymi wykresami (poza własnym), więc trudno utrzymywać, że pokazane na nich liczby można w ogóle porównywać. Na wykresach PEKAO S.A. koszty energii z paliw kopalnych są wyraźnie niższe, niż na wykresach MKIŚ. Można więc sądzić, że MKiŚ wlicza do kosztów energii z paliw kopalnych składniki, których PEKAO S.A. nie dolicza. Mogą to być składniki takie jak np. koszty wynagrodzenia pracowników spółek energetycznych lub ukryte koszty publicznych dopłat do różnych składowych wynagrodzeń pracowników górnictwa. Tego niestety dokładnie nie wiemy.
Z kolei PEKAO S.A. na pewno można zarzucić, iż wykonało swój wykres nierzetelnie pod tym względem, iż wybrane koszty wytworzenia energii z paliw kopalnych zestawione zostały z cenami energii z odnawialnych źródeł. Przedstawione przez PEKAO koszty prawdopodobnie nie są wszystkimi składnikami ceny energii wytworzonej z tych paliw. Tymczasem kwota finalna zawiera na pewno wszystkie ekonomiczne koszty związane z wytworzeniem i sprzedażą energii. Zatem wykres PEKAO S.A. pokazuje niepełną sytuację na korzyść paliw kopalnych.
Polityka energetyczno-klimatyczna i ceny energii
Celem sporządzenia wykresów PEKAO S.A. było także pokazanie, że energia w Polsce mogłaby być tańsza, gdyby nie polityka klimatyczno-energetyczna, a w szczególności system EU ETS. Nie możemy się z tym nie zgodzić, bo system EU ETS w swoich założeniach ma oddziaływać na ceny energii właśnie w taki sposób. To oddziaływanie jest znane i specjalnie zaprogramowane tak, aby opłaty pobierane od paliw szkodzących środowisku (czyli paliw kopalnych powodujących emisje gazów cieplarnianych) zwiększały cenę energii z tych paliw tak, aby bardziej opłacało się inwestować w czystsze technologie z odnawialnych źródeł energii.
To właśnie przychody z systemu EU ETS, pobrane od producentów energii z paliw kopalnych, zasilają budżet państwa środkami, które może ono przeznaczyć na dopłaty do cen energii z OZE, aby te mogły być tańsze i się rozwijać. Cały mechanizm jest nastawiony na zmianę systemu energetycznego w taki sposób, aby odchodzić od paliw kopalnych i zapewniać w zamian energię ze źródeł odnawialnych. Na wykresie PEKAO S.A. świetnie ten mechanizm widać, bo ceny energii z paliw kopalnych są wyższe dzięki EU ETS niż ceny energii z OZE. Gdyby było inaczej, OZE nie mogłoby się rozwijać i zmiana w systemie energetycznym by nie zachodziła.
Trudno wyobrazić sobie, że zmiana systemu energetycznego mogłaby zachodzić bez dodatkowych środków na inwestycje. Nawet jeśli stare bloki elektrowni na paliwa kopalne zamienilibyśmy na nowe bloki korzystające z tego samego paliwa, nadal koszty te musiałyby mieć odzwierciedlenie w cenie energii. Czy ktoś wtedy krzyczałby, że energia jest z tego powodu zbyt droga? Mechanizm EU ETS generuje środki na inwestycje w zmianę systemu energetycznego, w nowe moce wytwórcze z innych niż dotychczasowe źródeł energii. Powiedzmy sobie szczerze, EU ETS to opłaty publiczne wytworzone w określonym celu i zgodnie z nim wykorzystane – a większość Polaków popiera inwestowanie w odnawialne źródła energii.

Koszty energii na świecie
Jakie są koszty wytworzenia energii w Polsce – dzięki przedstawionym wykresom mniej więcej wiemy. Na świecie już od dłuższego czasu to odnawialne źródła energii są najtańszym źródłem zasilania. Pokazują to wykresy LCOE, przedstawiające miarę obecnego średniego kosztu netto wytwarzania energii elektrycznej przez elektrownię w ciągu jej życia. Innymi słowy LCOE to wartość, która pokazuje ile kosztuje wytworzenie jednostki energii przez elektrownię od momentu jej wybudowania do momentu jej likwidacji. Według raportu Bloomberg NEF z 2023 roku koszty te – uśrednione dla świata – najniższe są dla lądowych elektrowni wiatrowych, a następne w kolejności znajdują się elektrownie słoneczne. Według tych danych nawet elektrownie wiatrowe na morzu są źródłem tak samo kosztownej energii jak ta pochodząca z węgla kamiennego, a także tańsze od nowych elektrowni gazowych czy jądrowych.
Autor: dr Wojciech Szymalski,
Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju

-37256087.png)
-37256079.png)

