Z pozoru wybranie tego sposobu naliczania opłat nie powinno stanowić dla samorządów kłopotu. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Nie wszyscy mieszkańcy mają bowiem wodę z sieci ogólnej, a jeżeli nawet, to niekoniecznie ponoszą za nią opłaty według wskazań licznika. To zróżnicowanie powoduje, że nie da się ustalić wyłącznie stawki od wody i jednego sposobu obliczania dla wszystkich. Odbiorców usług można jednak podzielić na grupy, które spełniają określone parametry, i zastosować wobec nich podobne wyliczenia.
Budynki wielorodzinne z wodomierzem głównym
Stawkę za wywóz śmieci oblicza się według liczby metrów sześc. z wodomierza głównego. Do opłaty wlicza się więc nie tylko wodę zużytą przez mieszkańców, ale i tę na potrzeby budynku (osiedla), jak również tę, która przez ewentualne nieszczelności urządzeń wycieknie.
Trudno podzielić
Jeśli mieszkańcy mają liczniki indywidualne, mogą pojawić się problemy z rozdzieleniem kwoty ustalonej na podstawie wodomierza głównego. W takiej sytuacji wspólnota mieszkaniowa czy spółdzielnia może przyjąć innym system naliczania opłat za śmieci – np. od powierzchni mieszkania czy liczby zamieszkujących w nim osób. I może się to dla niej okazać bardziej korzystne ze względu na RODO.
Co wolno gminie, spółdzielni nie jest dozwolone
„Wybór metody obliczania wysokości opłaty oraz kryteriów różnicujących stawki warunkuje konieczność pozyskania danych, których obowiązek udostępnienia będzie miał uzasadnienie w relacjach komunalne przedsiębiorstwo wodociągowe – gmina, a umocowanie w art. 6 ust. 1 lit. c rozporządzenia RODO w związku z art. np. 6c, czy 6h ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie – m.in. na etapie przygotowywania projektu uchwały rady miejskiej. W przypadku spółdzielni mieszkaniowych powyższej podstawy nie ma, a żaden z przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych nie uprawnia ich do pozyskiwania danych osobowych jej członków od innych podmiotów, czyli także przedsiębiorstw wodociągowych”.
Magdalena Czaplińska, radca prawny, partner w Sakowska-Baryła, Czaplińska Kancelarii Radców Prawnych Sp.p.
Nie mieszka, a zapłaci
W przypadku lokali niezamieszkanych przez jakiś czas właściciel może zostać obciążony kosztami opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w związku z rozliczeniem przez wspólnotę/spółdzielnię mieszkaniową różnicy między wskazaniem wodomierza głównego a sumą wskazań liczników indywidualnych (np. z tytułu zużycia wody do mycia klatek schodowych).
Domy jednorodzinne z wodomierzem głównym
Co do zasady stawkę za wywóz śmieci oblicza się według wskazań głównego licznika. Powyżej pewnej liczby metrów sześciennych zużytej wody można dla tej grupy mieszkańców ustalić inną metodę wyliczenia opłaty za śmieci, np. od gospodarstwa domowego.
Bez wody do podlewania
Część gmin odejmuje od stawki za odpady tzw. wodę bezpowrotnie zużytą, stosowaną przede wszystkim do podlewania roślin, co wymaga wprowadzenia dodatkowych podliczników obliczających zużycie wody, która nie wraca do kanalizacji lub szamba. Innym wyjściem jest ustalenie opłaty na podstawie sześciu miesięcy roku przypadających na jesień i zimę.
Taniej przy kompostowniku
Zgodnie z przepisami JST mają obowiązek obniżać opłaty, jeśli mieszkaniec ma kompostownik. Zazwyczaj opłata jest wówczas pomniejszana o kilka złotych na gospodarstwo domowe lub o kilkadziesiąt groszy za metr sześcienny wody albo też procentowo, zależnie od wysokości opłaty.
Możliwe zawirowania
Wodomierz główny przy obliczaniu opłaty za śmieci może być przypisany tylko do jednej nieruchomości. To niekiedy prowadzi do absurdów. Dla przykładu. W jednej części budynku w zabudowie bliźniaczej znajduje się wodomierz główny, w drugiej jest podlicznik, na podstawie którego mieszkańcy rozliczają się za wodę. Przy czym obie części budynku to odrębne nieruchomości. Wskazanie na wodomierzu głównym, przez który przechodzi woda do obu części, wynosi 5 m sześc. miesięcznie, a stawka za śmieci to 12,50 zł za 1 m sześc. Na podliczniku widnieje zużycie w wysokości 2 m sześc. Po wejściu w życie rozliczania się za śmieci od wody mieszkaniec części z wodomierzem głównym zapłaci za śmieci za 3 m sześc. wody (wskazanie wodomierza głównego minus wskazanie podlicznika), czyli 37,50 zł. Właściciel tej części bliźniaka, w której jest podlicznik, będzie się jednak musiał rozliczyć ryczałtem, choć wie, ile wody rzeczywiście zużył, bowiem rozliczanie za odpady następuje na podstawie wskazań wodomierza głównego, którego w tej części nie ma. Czyli zapłaci 50 zł np. za 4 m sześć. od osoby, zakładając że mieszka sam. W sumie obaj właściciele zapłacą 87,50 zł za miesiąc. Ale gdyby ten sam bliźniak stanowił współwłasność tych osób (czyli, co w praktyce często się zdarza nie został rozdzielony na dwie posesje), to wskazania licznika głównego, a zapewne i podlicznika (skoro właściciele dotychczas zgodnie się dzielili) zostałyby uznane i właściciel tej części płaciłby za odpady tylko 25 zł. To znaczy, że opłata od całego bliźniaka wyniosłaby 62,50 zł.
Oprac. Zofia Jóźwiak