- Przeszkodziły nam nieuporządkowana sytuacja w księgach wieczystych, brak dofinansowań dla wynajmujących, pozwoleń od konserwatora zabytków, a także strach przed rosnącymi cenami gazu - mówi Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny
W grudniu 2021 r. w Pszczynie zakończyła się pilotażowa odnoga programu „Czyste powietrze” skierowana do mieszkańców budynków wielolokalowych. Jakie przyniosła efekty?
Na terenie gminy zdefiniowano łącznie 377 budynków wielorodzinnych, w których znajduje się ponad 10 tys. lokali. Z tego dwa osiedla są zaopatrywane w ciepło systemowe, więc one z tego pilotażu nie korzystały. Reszta, jakieś kilkanaście procent, mogła to zrobić. W sumie w ramach programu „Poprawa jakości powietrza w najbardziej zanieczyszczonych gminach - pilotaż” na terenie gminy Pszczyna zostało złożonych 26 wniosków od osób fizycznych na kwotę dotacji ponad 242,9 tys. zł. Były też trzy wnioski od wspólnot mieszkaniowych o wartości 210 tys. zł.
To niewiele, co zawiodło?
Zderzyliśmy się z realiami życia codziennego, czyli trudnościami, których nie przewidzieliśmy. Dla skuteczności programu konieczne było skontaktowanie się ze wspólnotami, do których był kierowany. Mieliśmy ułatwione zadanie, bo większością zarządza Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Dotarliśmy z informacją do wszystkich. Kłopoty pojawiły się na kolejnym etapie. Wśród najważniejszych z nich można wymienić nieuporządkowaną sytuację w księgach wieczystych, brak możliwości otrzymania dofinansowania przez osoby wynajmujące mieszkanie, w sytuacji gdy właściciel nie poczuwa się do odpowiedzialności za wymianę pieca, barierę związaną z wypełnieniem formularza przez generator wniosków o dofinansowanie czy konieczność uzyskania zgody konserwatora zabytków na np. termomodernizację. Poza tym część seniorów nie miała adresu e-mail, konta w banku, a także zdolności kredytowej. Przeszkodą był także strach przed rosnącymi cenami gazu.
Jak wyglądały założenia programu?
Zostały wypracowane w trakcie konsultacji i określone w dokumentacji programowej. W przypadku wspólnot dofinansowanie mogło wynieść nawet 290 tys. zł dla jednego podmiotu. Dla osób fizycznych, podobnie jak w programie „Czyste powietrze”, były dwa poziomy finansowania. W podstawowym poziomie - obejmującym wnioskodawców z dochodami do 100 tys. zł rocznie - można było otrzymać od 30 proc. do 60 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji w zależności od zakresu przedsięwzięcia, do 25 tys. zł w przypadku wymiany źródła ciepła na pompę ciepła, a do 18 tys. zł - na inne źródło, wraz z wymianą stolarki okiennej/drzwiowej lub montażem wentylacji. W podwyższonym poziomie dofinansowania, czyli dla gospodarstw domowych wieloosobowych z miesięcznym dochodem na jednego członka nieprzekraczającym kwoty 1,4 tys. zł na osobę, były to dotacje od 33 proc. do 70 proc. kosztów. Z naszych informacji wynika, że wiele osób przekraczało ustalone progi, przez co nie mogło liczyć na wsparcie.
Czy to jedyna słaba strona pilotażu?
Uważam, że brak progu dochodowego spowodowałby, że wniosków byłoby więcej. No i nie można zapominać, że startowaliśmy z tym pilotażem w szczycie pandemii. Program ruszył w kwietniu 2021 r. Kontakty z mieszkańcami były wówczas bardzo utrudnione. W zasadzie pod tym względem sytuacja zmieniła się na plus dopiero w drugiej połowie roku.
Teraz mówi się, że wzrost cen prądu i gazu może w ogóle wyhamować krajowy projekt wymiany pieców na bardziej ekologiczne. Dlatego eksperci i pełnomocnik rządu ds. programu „Czyste powietrze” radzą przekierować wsparcie na rzecz inwestycji termomodernizacyjnych. Czy Pszczyna prowadzi działania w tym kierunku?
Oczywiście. Nie wyobrażam sobie, aby było inaczej. Od dekady prowadzimy działania związane z termomodernizacją obiektów zarządzanych przez gminę, szczególnie tam, gdzie w miejscu starych nieefektywnych kotłowni uruchamialiśmy kotłownie gazowe. Dotyczy to zwłaszcza szkół. W efekcie we wszystkich 23 działają już kotłownie gazowe, a większość została docieplona i wymieniono w nich stolarkę. Obecnie realizujemy projekt związany z termomodernizacją 16 budynków wielorodzinnych. To dobry i skuteczny kierunek działań, który od wielu lat jest traktowany przez nas priorytetowo. Od 2017 r. wspieramy też termomodernizację indywidualnych budynków mieszkalnych. Od tego czasu do 2021 r. przeprowadzono ok. 1,5 tys. tego rodzaju inwestycji. Od zeszłego roku program gminny został bowiem zastąpiony rządowym, w ramach którego zostało złożonych 996 wniosków, duża część z nich właśnie w zakresie termomodernizacji.
Na jakich warunkach ma miejsce termomodernizacja w gminie?
Robimy wszystko, aby wykorzystać wszelkie dostępne środki. Im więcej wsparcia, tym więcej ekologicznych inwestycji możemy zrealizować. Na przestrzeni lat sięgaliśmy po wielomilionowe dotacje. Są jednak przykłady inwestycji, które sfinansowaliśmy w 100 proc. ze środków własnych. Byliśmy też jedną z pierwszych gmin, które przystąpiły do programu „Stop Smog”. Jego wartość wyniosła 15 mln zł, z czego po naszej stronie był wkład własny w wysokości 30 proc. Część potrzebnych pieniędzy, 1,8 mln zł, pozyskaliśmy z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, który jest jednym z głównych instrumentów finansowych europejskiej polityki spójności. Poza tym, jak już wspomniałem, realizowaliśmy gminny projekt termomodernizacji wymiany kotłów z własnych środków oraz program „Czyste powietrze”. W latach 2017-2021 zostało zainwestowanych ok. 18,5 mln zł. Pieniądze te to wkład własny mieszkańców, środki z budżetu gminy oraz środki pochodzące z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. I nadal szukamy kolejnych rozwiązań. Takie są oczekiwania naszych mieszkańców. Zrobimy wszystko, by jak najszybciej mogli oddychać czystym powietrzem. Wymaga to również ogromnego zaangażowania w realizację programów edukacyjno-informacyjnych, ponieważ wiele zależy od świadomości mieszkańców.
Co już udało się zrobić w zakresie termomodernizacji? Jakie są efekty dla mieszkańców?
Niestety nie mamy dokładnej wiedzy, jak wiele budynków mieszkalnych wymaga termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła. To wynik braku inwentaryzacji, ale mamy szansę to zmienić po prowadzonej obecnie ewidencji budynków. Nie mamy też wglądu w rachunki mieszkańców. Jednak ci, którzy korzystają z ekologicznych źródeł ciepła, mogą liczyć na niższy podatek od nieruchomości przez dwa lata. Poza tym program ograniczania niskiej emisji realizowany na terenie Pszczyny w trzech etapach pozwolił wykonać setki indywidualnych inwestycji termomodernizacyjnych. Mieszkańcy korzystali z dotacji na docieplania drzwi, okien, a także całych budynków. Dzięki temu mogli zmodernizować systemy ciepła i ograniczyć wydatki na opał. Dzisiaj korzystają z kolejnych programów, m.in. z „Czystego powietrza”. Z kolei działania realizowane przez gminę przynoszą korzyści mieszkańcom lokali będących w zasobach Administracji Zasobów Komunalnych. W efekcie powinno się zmniejszyć zużycie paliw, a także uzyskamy oczekiwane efekty ekologiczne.
Możemy też mówić o globalnych efektach. Liczba dni smogowych w Pszczynie spada o kilka procent rocznie. To zresztą się dzieje nieprzerwanie od 2016 r., czyli od czasu, kiedy ruszyliśmy z własnym programem. Dziś dni smogowych w roku mamy 75, podczas gdy w 2018 r. tych dni było 125. Odnotowaliśmy więc spadek o 40 proc.
Jakie są plany na ten rok i kolejne lata w zakresie termomodernizacji? Ile obiektów mieszkalnych jej jeszcze wymaga?
W tym roku przede wszystkim zrealizujemy kilkanaście inwestycji w budynkach wielorodzinnych, o których wspominałem wcześniej. Wartość całego projektu to 3,7 mln zł. Środki zewnętrze wyniosą natomiast 2,6 mln zł. Zapewniliśmy także 3,5 mln zł na ocieplenie budynków Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Pszczynie oraz Jankowicach. Ze względu na brak inwentaryzacji czekamy na informacje z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, które pozwolą nam określić realne potrzeby. Poza tym liczymy na utrzymanie dotychczasowego tempa inwestycji przez indywidualnych mieszkańców.
Na jakie termoizolacyjne inwestycje stawiają mieszkańcy ‒ wymiana okien, drzwi, dachów? A może zalecają państwo kompleksowe działania?
Niestety nie wiemy, w jak wielu domach przeprowadzono częściową, a w ilu kompleksową inwestycję w termomodernizację i wymianę źródeł ciepła. Bywało bowiem tak, że mieszkańcy część projektu realizowali ze wsparcia udzielonego w pilotażu, a część z własnych środków. Na pewno kompleksowe inwestycje ekologiczne przynoszą największe efekty. Staramy się więc stosować optymalne rozwiązania.
Jakich wskazówek udzieliłby pan innymi gminom, gdyby chciały wziąć udział w programie „Czyste powietrze”, np. dla mieszkańców budynków wielolokalowych? Jakich powinny unikać błędów, by wymiana źródeł ciepła i termomodernizacja następowały u nich szybciej?
Każdej gminie mogę polecić utworzenie punktu informacyjno-konsultacyjnego. Z perspektywy czasu widzimy, że była to bardzo dobra decyzja. Świadczy o tym liczba przeprowadzonych konsultacji, a w rezultacie znaczny przyrost wniosków składanych przez mieszkańców gminy Pszczyna. Wydelegowaliśmy poza tym skarbnika, kierownika referatu rozwoju i funduszy europejskich oraz naczelnika wydziału ochrony środowiska do prac konsultacyjnych z przedstawicielami Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Czyli stworzyliśmy zespół do konkretnych zadań. To również ma pozytywny wpływ na tempo prac. Ważna jest też promocja programu. Im więcej osób o nim wie, tym więcej skorzysta. Polecam w związku z tym przygotowanie ulotek, przeprowadzenie kampanii informacyjnej w lokalnych mediach, przestrzeni miejskiej oraz spotkań informacyjnych organizowanych dla mieszkańców. Poza tym należałoby rozważyć zniesienie bądź zwiększenie progów dochodowych i uproszczenie sposobu składania wniosków, szczególnie w przypadku osób starszych. Na to jednak nie mamy wpływu.©℗
Rozmawiała Patrycja Otto