Jakość powietrza w Polsce wciąż pozostawia wiele do życzenia. Zmiany w rządowym programie mają to z mienić. Zdaniem ekspertów to na pewno krok w dobrym kierunku, ale powinny być kolejne
Główną przyczyną smogu w naszym kraju jest tzw. niska emisja pochodząca przede wszystkim ze spalania niskiej jakości węgla i śmieci. Dlatego niezbędna jest jak najszybsza wymiana nieefektywnych kotłów zasilanych paliwami stałymi na nowoczesne ogrzewanie gazowe i pompy ciepła, a także przyjmowanie zakazów palenia węglem i drewnem.
W inwestycjach wsparcie stanowią ogólnopolskie rządowe programy. Pierwszy to Stop Smog, który obowiązuje od 2018 r. i pomaga sfinansować inwestycje zmierzające do termomodernizacji gospodarstw domowych, likwidacji bądź wymiany dotychczasowych źródeł ciepła czy podłączenia do sieci ciepłowniczej lub gazowej osobom najuboższym, których nie stać na ocieplenie domu i wymianę pieca. Jest realizowany przez gminy, jednak stroną porozumienia w ich imieniu może być również powiat, związek międzygminny lub - w województwie śląskim - związek metropolitalny. Wysokość dofinansowania dla gmin do 100 tys. mieszkańców wynosi do 70 proc. współfinansowania, a powyżej 100 tys. - poniżej 70 proc. współfinansowania. Średni koszt realizacji przedsięwzięcia nie może natomiast przekroczyć 53 tys. zł.
Zasięg programu jest jednak ograniczony. Obowiązuje tylko w tych gminach, które się do niego zgłosiły. Dużo większą rolę ogrywa obowiązujący również od 2018 r. program Czyste Powietrze. Jego zasięg jest już ogólnopolski. Pozwala na sfinansowanie wymiany nieefektywnych kotłów, termomodernizacji budynków czy wymiany stolarki. Wymiana źródeł ciepła jest też wspomagana przez lokalnie organizowane programy. Ich powstanie to efekt uchwał antysmogowych. Przewidziany w nich budżet zależy od indywidualnie ustalonych warunków przez władze lokalne.
Możliwości sfinansowania inwestycji jest więc wiele, a mimo to jakość powietrza w Polsce nadal daleka jest od ideału. Inwestycje związane z wymianą kopciuchów nie idą bowiem, tak jak tego oczekiwano.
Dotychczas w ramach programu Czyste Powietrze złożono ponad 408 tys. wniosków na kwotę 6,99 mld zł. Liczba podpisanych umów wynosi jednak nieco ponad 339 tys. na łączną kwotę 5,5 mld zł. Dotychczas wypłacone dofinansowanie to 2,59 mld zł. Gdy rządowy projekt ruszał, plan był taki, by w 10 lat wymienić kopciuchy w 3 mln domów.
Powodów tego opóźnienia jest wiele. Po pierwsze na początku składanie wniosków było trudniejsze. Dopiero od zeszłego roku pośredniczą w tym gminy, które nie tylko udzielają informacji o programie, czyli zajęły się jego promocją, ale też pomagają w przygotowaniu wniosku i rozliczeniu przyznanego dofinansowania, a także udzielają wsparcia w zakresie jego przekazania do WFOŚiGW.
- Program Czyste Powietrze wdrażaliśmy w Gdyni od czerwca 2021 r. Aby ułatwić mieszkańcom korzystanie z niego, otworzyliśmy dwa punkty informacyjne prowadzone przez wykwalifikowanych pracowników. Zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania. Z pomocy w punktach oraz porad telefonicznych każdego miesiąca korzystało kilkuset mieszkańców - mówi Marek Łucyk.
W sumie z blisko 2,5 tys. gmin w całym kraju takie placówki postanowiło uruchomić już ponad 2,1 tys. gmin.
Po drugie program nie był dostępny dla wszystkich. Stąd zmiany od tego roku, polegające na wprowadzeniu kolejnej kategorii beneficjentów. Pierwsza obejmuje osoby, których dochód roczny nie przekracza 100 tys. zł. Dla nich jest przewidziana dotacja podstawowa do 30 tys. zł. Druga kategoria to wnioskodawcy o przeciętnym miesięcznym dochodzie na osobę do 1564 zł w gospodarstwie wieloosobowym oraz do 2189 zł w gospodarstwie jednoosobowym. Dla tej grupy beneficjentów przewidziano wyższą dotację, do 37 tys. zł. Od tego roku program swoim zasięgiem objął natomiast osoby, których miesięczny dochód na jednego członka w gospodarstwie wieloosobowym nie przekracza 900 zł, a 1260 zł w przypadku gospodarstw jednoosobowych. Mogą one liczyć na wsparcie do 90 proc. kosztów kwalifikowanych, co daje maksymalną kwotę 69 tys. zł.
- Nowe wytyczne programu Czyste Powietrze, czyli wprowadzenie trzeciego progu w wysokości 90 proc. dofinansowania dla osób najuboższych, powinny pomóc w zaspokojeniu potrzeb tej grupy osób. To pozytywna zmiana - uważa Marek Łucyk.
Zdaniem ekspertów nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów.
W praktyce bowiem wciąż wiele osób nie skorzysta z programu. Jak zaznacza Andrzej Guła, współzałożyciel i lider Polskiego Alarmu Smogowego, ruchu społecznego działającego na rzecz czystego powietrza, wsparcie jest zwrotne, a wielu ludzi nie ma pieniędzy na inwestycję. Dlatego potrzebne jest wprowadzenie mechanizmu prefinansowania takiego przedsięwzięcia dla osób najuboższych.
Wśród przedstawicieli gmin nie brakuje też opinii o tym, że progi dochodowe w ogóle powinny zniknąć.
Zdaniem JST wciąż też istnieje potrzeba dostosowania zasad programu pod kątem osób wykluczonych cyfrowo. Pomagając mieszkańcom w składaniu wniosków, dostrzegają bowiem, że osoba nieposiadająca poczty elektronicznej nie może z niego skorzystać.
Od tego roku program zmienił też formułę. Nie można już w jego ramach otrzymać dotacji na zakup pieca węglowego, nadal jednak istnieje możliwość jego rozliczenia, ale tylko pod warunkiem, że został kupiony i zainstalowany do końca 2021 r. Takie rozwiązanie pochwalają zarówno JST, jak i eksperci. Choć ci ostatni przyznają, że w sytuacji rosnących cen gazu może być ono trudno akceptowalne. Z drugiej strony ceny węgla również szybują w górę.
- Gdynia od wielu lat prowadzi działania nakierowane na likwidację pieców węglowych jako indywidualnych źródeł ciepła. Nigdy nie udzielaliśmy dotacji na zakup nowych pieców węglowych, dlatego zmiany w programie Czyste Powietrze nakierowane na brak możliwości otrzymania dotacji na źródło węglowe bardzo nas cieszą. Teraz oba programy stały się bardziej spójne i nasze postrzeganie ekologicznego źródła ogrzewania zostało uwzględnione w nowych zasadach programu. Wcześniej czuliśmy pewien dysonans, kiedy gmina wspomagała likwidację źródeł węglowych, podczas gdy program Czyste Powietrze dotował powstawanie nowych - zauważa Marek Łucyk.
Kraków zaznacza, że zakaz finansowania (poza projektami będącymi w trakcie realizacji) ze środków publicznych instalacji grzewczych zasilanych węglem wprowadził już wcześniej, bo od 1 stycznia 2021 r.
W UM Warszawy słyszymy z kolei, że w ramach miejskich dotacji kotły lub paleniska na paliwo stałe albo olej opałowy można wymienić na: powietrzną lub gruntową pompę ciepła; indywidualny węzeł cieplny; źródło ciepła opalane paliwem gazowym lub zasilane energią elektryczną. Warszawa nie udziela więc dofinansowania na wymianę pieca lub kotła na paliwo stałe na inne (np. posiadające wyższą klasę) urządzenie grzewcze na paliwa stałe. Podobnie dzieje się w przypadku likwidacji kopciuchów w zasobach lokalowych miasta. Wymiana jest możliwa wyłącznie na wyżej wymienione źródła ogrzewania.
- Stolica konsekwentnie odchodzi więc od korzystania z paliw stałych, o czym świadczy chociażby dążenie do wprowadzenia zakazu palenia węglem w Warszawie i na Mazowszu. Zgodnie z aktualną uchwałą dotacyjną mieszkańcy mogą uzyskać dofinansowanie z budżetu m.st. Warszawy do wymiany źródła ogrzewania do końca 2022 r. Aktualnie trwają jednak prace nad zmianą tej uchwały, aby ułatwić wymianę mieszkańcom, którzy dotąd nie mogli skorzystać z dotacji m.in. ze względu na nieuregulowany stan prawny nieruchomości. Rezygnacja w programie Czyste Powietrze z udzielania dotacji na piece węglowe jest więc krokiem w tym samym kierunku, w jakim m.st. Warszawa idzie od samego początku. Biorąc pod uwagę dotychczasowe zainteresowanie warszawiaków programem Czyste Powietrze, ta zmiana nie będzie miała istotnego znaczenia - zauważa Aleksandra Grzelak główny specjalista w biurze marketingu UM Warszawy.
Zdaniem ekspertów niewystarczające efekty wynikają też z tego, że wciąż wiele osób nie wie, iż program rządowy można łączyć z lokalnym. Tymczasem to dodatkowe wsparcie finansowe na poziomie od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych w zależności od gminy. Dlatego, jak zaznaczają eksperci, potrzebna jest akcja promocyjna, która pokaże wszystkie możliwości, z których mogą korzystać mieszkańcy. ©℗