Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Ponad połowa odpadów opakowaniowych się marnuje

Krzysztof Bałękowski
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
recykling 2
Dziś największym problemem jest wielomateriałowość opakowań z tworzyw sztucznych i różnego rodzaju dodatki, które dyskwalifikują opakowania z recyklingu
ShutterStock

Mimo selektywnej zbiórki u źródła tylko 45 proc. odpadów opakowaniowych z systemów gminnych jest poddawanych recyklingowi. Samorządowcy i eksperci nie mają wątpliwości, że klucz do poprawy wyniku leży w zmianie przepisów.

Efektywność gospodarki opakowaniami i odpadami opakowaniowymi w Polsce przeanalizował Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie w swoim raporcie za 2020 r. Dane ze sprawozdań organizacji odzysku opakowań z różnych lat pokazują, że gminy najlepiej radzą sobie z recyklingiem opakowań papierowych i tekturowych, a najgorzej w przypadku tych z tworzyw sztucznych (patrz: infografika).

Kluczowe ekoprojektowanie

Przedstawiciele władz lokalnych i eksperci podkreślają, że przepisy nie zachęcają dziś producentów do tworzenia opakowań umożliwiających lub ułatwiających ich ponowne wykorzystanie. Służyć temu mogłoby wprowadzenie systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), premiującego ekoprojektowanie. - Recykling jest zależny w ogromnej mierze od projektantów opakowań i ich producentów, którzy od etapu deski kreślarskiej powinni mieć na uwadze późniejsze postępowanie z odpadami, które powstają z zaprojektowanych przez nich opakowań - wskazuje Maciej Kiełbus, partner w kancelarii prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu.

Dziś największym problemem jest wielomateriałowość opakowań z tworzyw sztucznych i różnego rodzaju dodatki, które dyskwalifikują opakowania z recyklingu. Samo wrzucenie wyselekcjonowanego opakowania z tworzywa sztucznego do żółtego worka nie gwarantuje więc realnego zwiększenia poziomu recyklingu. - Drugim problemem są opakowania jednostkowe o bardzo małych gabarytach niemożliwe do wydzielenia na istniejących, nawet bardzo zaawansowanych instalacjach sortowania. To nie patyczki do uszu i słomki do napojów, ale jednorazowe opakowania jednostkowe o małych wymiarach są obecnie zakałą gospodarki odpadami - podkreśla Piotr Szewczyk, przewodniczący Rady Przedstawicieli Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK).

Poza pożądanymi zmianami w prawie z pewnością zadaniem dla gmin jest dalsza edukacja mieszkańców - tak aby stale poprawiała się również jakość selektywnej zbiórki odpadów w domach. Ale nie tylko. - Do tego konieczna jest stała automatyzacja instalacji do sortowania, one z tych odpadów przygotują surowce czyste frakcyjnie dla recyklera. To wszystko sprawi, że zdecydowanie więcej wytworzonych opakowań będzie nadawało się do recyklingu - komentuje Karol Wójcik, przewodniczący rady programowej Izby Branży Komunalnej.

Na wprowadzenie ROP czekają przede wszystkim samorządowcy, którzy dziś mają problem ze znalezieniem chętnych na odpady opakowaniowe. - To my prosimy, żeby ktoś odebrał od nas szkło czy makulaturę. Zwijamy to w bele, kostki, zawozimy do kogoś, komu płacimy za to, że je odbiera. Nie on nam, tylko my jemu. Nie tak to powinno wyglądać - mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Największym zainteresowaniem cieszą się bardzo wąsko wyselekcjonowane odpady - szkło podzielone na białe, niebieskie, zielone. Taki rodzaj zbiórki generuje jednak dla gmin dodatkowe koszty. - Prosimy o ROP, ale ROP szczelny, a nie taki, jak nam się proponuje, vide małpki nieobjęte systemem kaucyjnym, bo się producentom opakowań nie opłaca - dodaje Marek Wójcik.

Eksperci są sceptyczni, jeśli chodzi o wpływ projektowanego właśnie systemu kaucyjnego na poziom selektywnej zbiórki, i widzą dla niego raczej rolę uzupełniającą w szerokim systemie ROP. Zwraca się uwagę, że kaucją objęte będą odpady opakowaniowe najłatwiejsze do zidentyfikowania, sortowania i recyklingu. - Pozostanie problem folii i opakowań elastycznych wielomateriałowych - przypomina Piotr Szewczyk.

Korekty w systemie kaucyjnym

Mimo uwag strony samorządowej i przedstawicieli branży odpadów rząd w pierwszej kolejności planuje wprowadzenie systemu kaucyjnego. W poniedziałek resort klimatu i środowiska opublikował zmiany w projekcie nowelizacji ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz niektórych innych ustaw wprowadzone w ramach uzgodnień w trybie obiegowym Komitetu do Spraw Europejskich. Z inicjatywy prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zdecydowano o zdjęciu obowiązków kontrolnych z Inspekcji Handlowej (m.in. w zakresie włączenia się do systemu sklepów o powierzchni powyżej 200 mkw.) - zadania te przejmie Inspekcja Ochrony Środowiska. Do projektu dołączono również przepisy zmieniające ustawę o VAT (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 931 ze zm.), wskazane przez Ministerstwo Finansów, a dotyczące m.in. definicji opakowania wielokrotnego użytku, wprowadzającego napoje w opakowaniach oraz odpadu opakowaniowego.

Ministerstwo wprowadziło również zmiany w odpowiedzi na uwagi zgłaszane w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. W sposobie obliczania pomocy de minimis uwzględniona została stawka opłaty produktowej, dzięki czemu z pomocy będą mogli skorzystać również wprowadzający napoje w opakowaniach i wprowadzający napoje bezpośrednio, którzy nie osiągną poziomów selektywnego zbierania. Na podmioty zbierające odpady opakowaniowe ze sklepów objętych systemem kaucyjnym nałożono z kolei obowiązek sporządzania rocznych raportów i przedstawiania ich gminom, z których faktycznie odpady te zostały odebrane.

O zasadniczych zmianach w projektowanym systemie kaucyjnym pisaliśmy w tekście „Małe gminy mogą być luką w systemie kaucyjnym” (DGP nr 203/2022). ©℗

Gminny recykling
Gminny recykling /
Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Etap legislacyjny

Projekt ustawy w uzgodnieniach Komitetu do Spraw Europejskich