Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Westinghouse kusi Polskę atomowymi inwestycjami

Julita Żylińska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
elektrownia atomowa
Prezes Westinghouse Electric Company Patrick Fragman spotkał się w Warszawie z ministrem klimatu i środowiska Michałem Kurtyką oraz pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotrem Naimskim.
shutterstock

Amerykański dostawca reaktorów stara się być o krok przed konkurentami. Zza oceanu dochodzą jednak doniesienia o opóźnieniu jego projektu w Georgii

Prezes Westinghouse Electric Company Patrick Fragman spotkał się w Warszawie z ministrem klimatu i środowiska Michałem Kurtyką oraz pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotrem Naimskim. Ten ostatni będzie nadzorował atomową spółkę, która ma realizować budowę elektrowni jądrowych w kraju – przejętą przez Skarb Państwa PGE EJ1. Partner do tej spółki i jednocześnie dostawca reaktorów ma być wybrany w połowie przyszłego roku. USA nieco wyprzedziły peleton, podpisując z Polską w październiku ub.r. międzyrządową umowę na przygotowanie oferty. Francuski EDF zadeklarował gotowość do podpisania podobnej umowy, do stawki dołączyła też Korea Południowa. Choć w kwietniowym wywiadzie dla DGP Naimski zastrzegał, że sprawa nie została rozstrzygnięta, to podkreślał, że to Westinghouse dysponuje „sprawdzoną i działającą” technologią, która mogłaby zostać przeniesiona do Polski.

Westinghouse nie zasypia gruszek w popiele. 20 maja ogłosił powołanie Mirosława Kowalika, byłego prezesa Enei, na stanowisko prezesa Westinghouse Polska. Ma on kierować przedsięwzięciami firmy dotyczącymi technologii jądrowej w Polsce. W sierpniu koncern otworzy centrum usług wspólnych w Krakowie. Początkowo ma ono zatrudniać prawie 150 wysoko wykwalifikowanych pracowników różnych specjalności, którzy wesprą globalne działania Westinghouse. – Westinghouse ma wszelkie środki, aby pomóc Polsce w osiągnięciu celów energetycznych poprzez lokalne inwestycje w technologie jądrowe – powiedział Fragman. Jego zdaniem inwestycja ta to jeden z „kamieni milowych” wzmacniających zaangażowanie Westinghouse „w bezemisyjną przyszłość Polski”. Dodał, że elektrownia jądrowa Westinghouse AP1000 to najlepsza w swojej klasie technologia o najwyższym poziomie bezpieczeństwa i zdolności operacyjnej na rynku.

Kilka dnia temu zza oceanu dotarły jednak informacje o opóźnieniach w testowaniu reaktora Westinghouse’a w elektrowni Vogtle w stanie Georgia (Vogtle 3). To jedyna trwająca obecnie nowa inwestycja jądrowa w USA. W związku z tym energetyczna firma Georgia Power Co. spodziewa się, że zamiast w listopadzie reaktor zacznie produkować prąd najwcześniej w styczniu. Reuters przypomina, że gdy planowano rozbudowę elektrowni w 2009 r., dwie planowane jednostki AP1000 miały kosztować ok. 14 mld dol. i zacząć pracę w 2016 i 2017 r. Szacuje się, że koszty podskoczą do 25 mld dol. na skutek opóźnień związanych z wypadkiem w japońskiej Fukushimie w 2011 r., a także z upadłością samego Westinghouse’a w 2017.

W 2018 r. nabycie spółki od Toshiba Corporation sfinalizował fundusz inwestycyjny Brookfield Business Partners, z główną siedzibą na Bermudach. W lutym portal World Nuclear News pisał, że fundusz rozważa możliwość sprzedaży spółki lub jej części. Portal zaznacza, że uzyskał on z dywidend już niemal tyle, ile pierwotnie zainwestował. Westinghouse projektuje też minireaktor nowego typu. W październiku ubiegłego roku spółka nawiązała w tym celu badawcze partnerstwo z kanadyjskim rządem. ©℗