Przez ostatnie lata węgiel był koniecznym ale dość „wstydliwym” nośnikiem wykorzystywanym do produkcji energii. Czy to się zmienia? Z Arturem Wasilem, prezesem zarządu Lubelski Węgiel Bogdanka rozmawia Grzegorz Kowalczyk.
- Krótkoterminowo to się zmieni, natomiast nie upatrywałbym w tym jakiejś większej szansy na przesunięcie terminu odejścia od węgla, czy osiągnięcia neutralności klimatycznej w roku 2050, jednak to jest poza nami. Bogdanka nie zmieni kierunku wiatru, możemy tylko do tego wiatru się ustawić – mówi Wasil.
Prezes dodaje. - W Polsce rzeczywiście pod koniec ubiegłego roku nastąpił kryzys, z uwagi na to, że zaczęło brakować węgla. Niemcy w 2021 roku wyprodukowały energii z węgla mniej o ponad 30 proc. Trend spadkowy importu węgla do Niemiec został odwrócony. To co dzisiaj jest rzeczą niewiadomą, to czy kraje UE będą w stanie zapewnić podaż gazu z innych kierunków, a niżeli Rosja i jaka będzie jego cena. Chodzi o początek kryzysu związanego z poszukiwaniem węgla w Europie, gdy ceny gazu zaczęły gwałtownie rosnąć. Gdy oszacujemy kierunki, skąd UE pozyska gaz i ile będzie on kosztował, wtedy będzie można oszacować perspektywę dla węgla. Co do zasady trend się nie odwróci. W Polsce będzie ubywać bloków wytwórczych na węgiel.