Stolice będą mogły wspierać krajowy zielony przemysł takimi środkami, jakie firmy mogłyby uzyskać poza Unią. Pomoc publiczna ma być szybsza, a procedury uproszczone
W przyszłym tygodniu unijni liderzy podczas szczytu w Brukseli podejmą pierwszą próbę znalezienia porozumienia w sprawie europejskiej odpowiedzi na amerykański pakiet dotacji i zachęt podatkowych dla zielonych technologii IRA – Inflation Reduction Act wart prawie 370 mld dol. UE próbuje zatrzymać potencjalny odpływ przemysłu do USA, ale wciąż nie wiadomo, skąd miałyby pochodzić pieniądze na ten cel. Jak na razie Bruksela zezwoliła na większą i łatwiejszą pomoc publiczną.
Zielona pomoc
Zgodnie z nowymi zasadami przedłużona została możliwość dofinansowania przedsiębiorstw wdrażających systemy pozyskiwania energii z odnawialnych źródeł oraz przyczyniających się do dekarbonizacji procesów przemysłowych. Uproszczone mają być warunki przyznawania pomocy publicznej dla mniejszych inwestycji, np. w technologie wodorowe. Sposób? Zniesienie wymogu przetargów konkurencyjnych. Na wsparcie będą mogły też liczyć firmy produkujące paliwa wodoropochodne.
Nowe zasady zostały ukierunkowane na sektory, które mają przyczyniać się do realizacji unijnych celów klimatycznych. Dzięki nowym wytycznym obowiązującym do końca 2025 r. więcej pieniędzy ze strony państw członkowskich będzie mogło popłynąć na wsparcie produkcji: akumulatorów, paneli słonecznych, turbin wiatrowych, systemów zatrzymywania i składowania dwutlenku węgla, pomp ciepła, elektrolizerów. Uproszczone zostaną także zasady wsparcia przedsiębiorstw działających w obszarze składowania, produkcji i recyklingu surowców krytycznych. Te ostatnie będą przedmiotem odrębnych przepisów, których projekt KE zamierza przedstawić według naszych informacji w tym tygodniu.
KE na mocy zmienionych zasad będzie zezwalać na wsparcie szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw znajdujących się w niekorzystnej sytuacji. Pomoc ze strony państwa będzie mogła przekroczyć nakłady samego przedsiębiorstwa, o ile będzie miała charakter ulg podatkowych lub pożyczek. Warunkiem brzegowym jest to, że inwestycja nie może wywierać negatywnego wpływu na jednolity europejski rynek.
Amerykańska misja
Dodatkowym warunkiem uzyskania przez przedsiębiorstwo wsparcia publicznego jest ryzyko przeniesienia inwestycji poza Europę. To wprost odpowiedź na obawy, zwłaszcza branży motoryzacyjnej, przed nieopłacalnością inwestycji na terenie UE w obliczu amerykańskiego systemu zachęt do lokowania produkcji na terenie USA. Przed niespełna tygodniem koncern Volkswagen poinformował, że wstrzymuje budowę planowanej fabryki akumulatorów w Europie Wschodniej i planuje jej przeniesienie do Ameryki Północnej po tym, jak oszacował, że w wyniku pakietu subsydiów może otrzymać nawet 10 mld euro zachęt w Stanach Zjednoczonych. Nowe wytyczne Brukseli dają państwom UE możliwość przeznaczania dokładnie takich samych kwot pomocy publicznej, jaką dane przedsiębiorstwo mogłoby uzyskać w innej lokalizacji w państwie trzecim.
Drugim scenariuszem jest dofinansowanie do takiej kwoty, żeby zrównoważyć łączne zachęty do inwestycji na terenie UE z analogicznymi w państwie trzecim przez wyrównanie luki w finansowaniu inwestycji. Zrównywanie warunków wsparcia będzie mogło dotyczyć jednak tylko inwestycji transgranicznych realizowanych w co najmniej trzech państwach UE. Szczególnie promowane będzie lokowanie produkcji w regionach, w których PKB na mieszkańca nie przekracza 75 proc. unijnej średniej. Warunkiem będzie też stosowanie przez przedsiębiorstwo najnowocześniejszej pod względem emisji dwutlenku węgla technologii.
O współpracy w przechodzeniu na bezemisyjną gospodarkę opartą na zielonych technologiach rozmawiała w Waszyngtonie z prezydentem Joem Bidenem szefowa KE Ursula von der Leyen. Wspólnie zadeklarowali start rozmów o dostawach surowców krytycznych z USA do UE oraz możliwości skorzystania z ulg podatkowych przez Amerykanów na zakup samochodów elektrycznych produkowanych w UE. Nie wiadomo jeszcze, czy w grę będą wchodzić zmiany w IRA, jednak Bruksela pozytywnie ocenia samą zapowiedź. W efekcie rywalizacja amerykańsko-europejska ma zostać przekuta we wspólny transatlantycki blok, którego zielone technologie mają przyćmić analogiczne wysiłki Chin. ©℗