Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

W problemach z OZE pomoże DSR

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
oze odnawialne źródła energii wiatraki fotowoltaika turbiny wiatrowe klastry klaster
ShutterStock

W związku z dynamicznym rozwojem OZE w Polsce, konieczne jest podjęcie działań w kierunku zwiększenia elastyczności systemu energetycznego. Usługi DSR, za które odbiorcy prądu otrzymują wynagrodzenie, mogą wesprzeć budowanie bezpieczeństwa w tym zakresie. Zainteresowani nimi mogą wziąć udział w bezpłatnym webinarze, gdzie będą mogli posłuchać ekspertów rynku energetycznego o możliwościach wykorzystania elastyczności w zużyciu energii przez odbiorców na rynku energii.

W Polsce obserwujemy dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii. Jeszcze w 2020 r. głównie z wiatraków i fotowoltaiki pochodziło 19 TWh. Rok później było to już 21,8 TWh, a w 2022 r. 30,4 TWh energii, co przekładało się ponad 17 proc. krajowego zużycia. W 2030 r., zgodnie z rządowymi zapowiedziami, udział OZE w generacji energii elektrycznej ma wynieść 50 proc. Wobec szybkiego wzrostu cen paliw i uprawnień do emisji oraz jednoczesnego obniżania kosztów budowy źródeł odnawialnych mogą one wpłynąć nie tylko na zmniejszenie emisji zanieczyszczeń i zredukowanie wpływu energetyki na zmiany klimatu, ale także na ograniczenie wzrostu kosztów energii.
Z powodu braku elastyczności przestarzałego systemu energetycznego rozwój energetyki odnawialnej napotyka na poważne bariery. Tylko w 2022 r., jak podał Urząd Regulacji Energetyki, operatorzy sieci dystrybucyjnej 7 tys. razy odmówili wydania warunków jej przyłączenia. W sumie zablokowano z tego powodu rozwój projektów o łącznej mocy 51 059 MW, niemal trzykrotnie więcej niż w poprzednim roku. 

– Problem jest nie tylko z przesyłem energii, ale także jej wykorzystaniem. Coraz częściej także dochodzi do sytuacji w której operatorzy nakazują ograniczanie produkcji z farm wiatrowych i fotowoltaicznych. Tymczasem inwestycje w potrzebną do zaspokojenia przyszłego zapotrzebowania, uwzględniającego dekarbonizację i elektryfikację transportu i ogrzewania są nie tylko kosztowne, ale i czasochłonne – zauważa Jacek Misiejuk, prezes firmy Enel X Polska.

W projekcie aktualizacji Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. szacuje się, że tylko niezbędne nakłady na sieci mogą wynieść nawet 500 mld zł a budowa źródeł wytwórczych ma kosztować 726 mld złotych.

Może to oznaczać, że mimo coraz większego udziału źródeł odnawialnych o znacznie niższych kosztach zmiennych ceny energii dla biznesu nie będą szybko spadać. 

 

Niestety produkcja energii ze źródeł odnawialnych źródła jest uzależniona od pogody: wiatru, słońca, wody. Do tego operator systemu powinien mieć rezerwy na wypadek wystąpienia sytuacji kryzysowej. A w kraju, w którym spora część elektrowni węglowych pamięta lata 70. XX wieku, i w którym do 2030 r. z powodów technicznych wycofane zostaną bloki o łącznej mocy 5-6 GW, zapobieganie niedoborom prądu ma szczególne znaczenie. Awaryjność przestarzałych bloków węglowych wymaga utrzymania nawet 7 proc. rezerw mocy na wypadek ich awarii, jak podaje PSE w sprawozdaniu z dotyczące bilansowania systemu elektroenergetycznego za lata 2020-2021.
Wreszcie, ograniczenie importu z Rosji surowców energetycznych o fundamentalnym znaczeniu, stwarza dodatkowe ryzyko wzrostu kosztów energii. 

 

Jak wiec tworzyć rezerwy mocy i elastyczność zapewniające integrację większej liczby źródeł OZE, stanowiących alternatywę dla generacji opartej na drogich i importowanych paliwach, czyli jednym słowem budować bezpieczeństwo energetyczne? Tu rolę do odegrania mają usługi Demand Side Response. 


Operator może bowiem wykorzystać zwiększenie podaży przez wykorzystanie rezerwowych mocy albo zmniejszenie zapotrzebowania na prąd. Dobrowolne usługi DSR polegają na zmianie zapotrzebowania na energię elektryczną przez jej odbiorców (dobrowolnie za wynagrodzeniem) w celu lepszego zrównoważenia popytu i podaży na prąd, a tym samym ograniczenia ryzyka blackoutu.

 

Usługi DSR nie zastąpią, co prawda, budowy wszystkich nowych zeroemisyjnych mocy i magazynów energii. Są jednak w stanie ograniczyć inwestycje w źródła wytwórcze, sieci dystrybucyjne i przesyłowe oraz magazyny energii, których budowa i eksploatacja byłaby najdroższa a jednocześnie byłyby wykorzystywane najrzadziej. 

– Szacuje się, że DSR może osiągnąć około 10 proc. mocy systemu energetycznego w szczycie zapotrzebowania, co w przypadku Polski oznacza ok. 2,8 GW. W Polsce mniej więcej 10 proc. mocy szczytowych jest wykorzystywanych tylko przez 100-150 godzin w roku, czyli bardzo rzadko. Dlatego dużo bardziej opłaca się płacić odbiorcom, by byli gotowi do przesunięcia zapotrzebowania, niż utrzymywać te rezerwy po stronie wytwórczej – tłumaczy Jacek Misiejuk i zauważa, że czas wykorzystania tych mocy maleje wraz ze wzrostem udziału źródeł odnawialnych, dzięki czemu DSR może je łatwiej zastąpić, przyczyniając się do ograniczenia kosztów utrzymania rezerw mocy, emisji CO2 i strat sieciowych.

A to pośrednio może zmniejszyć koszty energii pozwalając na bardziej efektywne wykorzystanie wszystkich źródeł OZE i konwencjonalnych. To także sposób na sprawne integrowanie źródła OZE z resztą systemu energetycznego.

 

Wejście do programu DSR za pośrednictwem agregatora na rynku mocy nie wymaga żadnych inwestycji po stronie przedsiębiorcy, nie wiąże się też z ryzykiem kar. Ważna jest posiadana zdolność do redukcji. Usługę DSR w ramach rynku mocy mogą opłacalnie realizować podmioty, posiadające ją na poziomie co najmniej 200 kW. Bardzo wiele przedsiębiorstw jest w stanie w razie takiej potrzeby tak zmienić czasowo swoje zapotrzebowanie, aby odpowiedzieć na wezwanie w rzadkich sytuacjach krytycznych dla systemu energetycznego. 

 

Usługa DSR może stanowić dodatkowe źródło przychodów w zamian za utrzymywanie gotowości do ograniczenia poboru energii. W praktyce oznacza to zatem, że odbiorcy mogą zarobić przez 4 lata nawet powyżej miliona złotych przy zdolności do redukcji 1 MW. W przypadku największych wynagrodzenie może dochodzić nawet do kilkudziesięciu milionów złotych. 

Planowane zmiany na rynkach energii umożliwią również wykorzystanie innych programów DSR, które pozwolą na dodatkowe zarabianie na elastyczności także firmom uczestniczącym w rynku mocy. Firmy które inwestują we własne źródła fotowoltaiczne może opłacać się rozważenie równoległej inwestycji w magazyny energii aby skorzystać z tych możliwości

 

Na pytania przedsiębiorców związane z wyzwaniami wynikającymi z rosnących kosztów energii oraz obecnymi i przyszłymi możliwościami wykorzystywania ich elastyczności na rynku energii także w kontekście inwestycji w nowe źródła lub magazyny energii, odpowiedzą uczestnicy webinaru organizowanego przez „Dziennik Gazetę Prawną” we współpracy z firmą Enel X Polska. Obędzie się on 15 czerwca o godz. 12.00.

Do wydarzenia można się zarejestrować pod tym linkiem

INFORAKADEMIA - BEZPŁATNE WEBINARIUM