Orlen finalizuje zakup 266 stacji paliw w Austrii działających pod marką Turmöl, co zapewni koncernowi dziesięcioprocentowy udział w tamtejszym rynku detalicznym. Znajdzie się on tym samym w pierwszej trójce właścicieli największych sieci paliwowych w tym kraju. Liczba wszystkich stacji posiadanych przez firmę wzrośnie do ponad 3400.
Sieć Orlenu będzie więc działać w siedmiu krajach Europy Centralnej – w Polsce, w Niemczech, Czechach, na Litwie, na Słowacji, na Węgrzech i właśnie w Austrii.
- Stworzyliśmy nowoczesny koncern, który w szybkim tempie umacnia pozycję w Europie. Do 2030 r. planowaliśmy zbudować w regionie sieć Orlen liczącą 3,5 tys. stacji paliw, a po wejściu na rynek austriacki zdecydowanie szybciej zrealizujemy strategiczne założenia, w blisko 97 proc. Takie przyspieszenie jest możliwe dzięki budowie silnego koncernu w wyniku połączenia Orlen z grupą Lotos i PGNiG. Jako jedna grupa mamy znacznie większe możliwości, także finansowe, by osiągnąć cele założone w strategii, również w obszarze sprzedaży detalicznej – mówił prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Podkreślał, że firma przygotowuje się jednocześnie do transformacji paliwowej.
– Przyszłość to nie tylko tradycyjne paliwa i energia, ale też wodór i paliwa syntetyczne. Dziś nie możemy zatrzymać się nawet na chwilę, musimy iść zgodnie z transformacją – podkreślał szef koncernu podczas konferencji prasowej.
Finalizacja transakcji na przełomie roku
Stacje w Austrii zostaną przejęte w wyniku zakupu od grupy Doppler 100 proc. udziałów w firmie Doppler Energie będącej operatorem tej sieci. Działają one w tej chwili pod marką Turmöl i zlokalizowane są w całej Austrii. Blisko połowa to obiekty samoobsługowe, które umożliwiają klientom zakup paliwa i płatność za nie bezpośrednio przy dystrybutorze. Na ponad 130 stacjach można zrobić zakupy, a na około 80 skorzystać z oferty gastronomicznej, 25 stacji wyposażone jest w panele fotowoltaiczne.
Spółka, którą przejmie Orlen, udostępnia także sieć ładowarek dla samochodów elektrycznych pod marką Turmstrom z 35 punktami ładowania w 29 lokalizacjach. W ramach transakcji zostanie także przejęta spółka Austrocard, oferująca karty paliwowe dla klientów prywatnych i biznesowych, akceptowane w ponad 500 lokalizacjach w Austrii.
Transakcja nabycia austriackiej spółki i sieci stacji paliw będzie sfinansowana z zysków wypracowanych przez Orlen. Finalizacja procesu planowana jest na przełomie 2023 i 2024 roku. Transakcja nastąpi po otrzymaniu wymaganych zgód urzędów antymonopolowych.
Orlen posiada w tej chwili 3156 stacji, z czego 39 proc. to obiekty zagraniczne. Po przejęciu sieci Turmöl liczba stacji wzrośnie do 3422, a udział zagranicznych stacji w całej sieci sprzedaży wyniesie 44 proc.
Fuzje przyniosą większe korzyści
Daniel Obajtek poinformował, że synergie wynikające z fuzji z Lotosem i PGNiG będą dwa razy wyższe niż pierwotnie szacowano. Spółka zakończyła właśnie projekt kalkulacji korzyści wynikających z połączeń. Największe z nich w perspektywie kolejnych lat mogą przynieść trwałą poprawę wyniku EBITDA, docelowo nawet o około 3 mld zł rocznie.
Do 2032 roku synergie mogą przekroczyć 20 mld zł. Tymczasem przed fuzją zakładano, że będzie to 10 mld zł. Już w pierwszych kilka miesięcy udało się uzyskać kwotę 400 mln zł, to synergie związane z logistyką, zarządzaniem finansami i łańcuchami dostaw. Usprawnienia związane są też z konsolidacją działalności obszarów księgowości i HR, spółek usługowych, np. serwisowych i projektowych, a także rozszerzenie zakresu działalności centrów usług wspólnych.
Orlen uruchomił program budowy wartości grupy, który zakłada transformację oraz integrację wszystkich segmentów działalności spółki. W najbliższych latach zostanie wdrożone ponad 160 projektów integracyjno-transformacyjnych. Będą one obejmowały wszystkie segmenty działalności grupy.
- Realizacja tych projektów umożliwi m.in. wykorzystanie najnowszych technologii, podniesienie bezpieczeństwa, wprowadzenie zmian w strukturach organizacyjnych, optymalizację zasobów, wdrożenie innowacji, poprawę efektywności, a także pozyskiwanie nowych, wartościowych pracowników. W wielu obszarach można spodziewać się, że uzyskane korzyści będą jeszcze wyższe, np. w petrochemii, w przypadku podjęcia decyzji o realizacji inwestycji rozwojowych – poinformował Wojciech Słowiński z PwC.
ms