PGE utrzymuje, że jak najszybciej powinno zostać sfinalizowane wydzielenie aktywów węglowych z grup energetycznych, by uwolnić potencjał inwestycyjny firm. Bez tego nie będzie możliwa transformacja. A tylko dzięki niej na rynku może pojawić się dostępna, tańsza energia. Ostatnie kwartały przyniosły co prawda spadek cen energii, ale – jak podkreślają przedstawiciele spółki – nie na tyle wyraźny, by państwo mogło zrezygnować ze wsparcia gospodarstw domowych.
- Branża energetyczna potrzebuje wydzielenia aktywów, nie prywatyzacji. Prywatyzacja nie przyspieszy transformacji energetycznej, nie wpłynie na rozwój mocy wytwórczych ani na ceny energii. Niezbędny jest natomiast projekt wydzielenia aktywów węglowych, to pozwoli utrzymać krajową energetykę w polskich rękach i zapewnić sektorowi środki na transformację. Potrzeby finansowe są ogromne, a aktywa węglowe wchodzące w skład grup uniemożliwiają pozyskiwanie funduszy na inwestycje – mówił prezes Wojciech Dąbrowski podczas środowej konferencji.
Zaznaczał, że instytucje finansowe nie będą finansowały firm posiadających aktywa węglowe, a to oznaczałby problemy z realizacją niezbędnych inwestycji. By wydzielić aktywa węglowe, konieczne jest przyjęcie ustawy o gwarancjach Skarbu Państwa za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Nie została ona przyjęta przez parlament poprzedniej kadencji. - Spółka jest przygotowana do wydzielenia aktywów, proces jest przygotowany, mamy plany na lata, jedyna przeszkoda to brak ustawy o gwarancjach Skarbu Państwa - mówił Dąbrowski.
Ceny energii elektrycznej w ostatnim czasie nieco spadły, ale – jak utrzymuje PGE – nie na tyle, by państwo mogło zrezygnować z pomocy gospodarstwom domowym. Prezes podkreślał, że ceny są wciąż na poziomie wyższym niż przed perturbacjami rynkowymi. Pełne urynkowienie cen byłoby odczuwalne dla konsumentów. – Patrząc na oczekiwania naszych klientów widzimy konieczność wsparcia odbiorców również w 2024 roku. Czekamy na rozstrzygnięcia, które będzie podejmował nowy parlament – informował Dąbrowski.
Spółka dopina rozmowy z firmą PGG, od której kupi węgiel (zapewni ona około 70 proc. zapotrzebowania PGE). Ceny pozostają tajemnicą handlową. Prezes powiedział jedynie, że odzwierciedlają one warunki rynkowe. Pozostały wolumen pochodzić będzie m.in. od innych polskich firm wydobywczych oraz z importu. Dąbrowski podkreślał, że nie ma obaw, że zabraknie energii czy ciepła w najbliższym sezonie grzewczym.
Prezesa pytano też o pojawiające się ze strony reprezentantów nowej większości sejmowej głosy dotyczące ewentualnego wyłączeniu z grup energetycznych nie tylko aktywów węglowych, ale też segmentu dystrybucji. - Wydzielanie rentownej działalności jaką jest dystrybucja spowodowałaby, że w grupach niewiele by zostało. To osłabiłoby firmy. Uważam, że nie byłby to krok we właściwą stronę, jeśli chcemy budować silne grupy energetyczne w przyszłości. Dla wzmocnienia siły lepsza byłaby konsolidacja, a nie wydzielenie tego segmentu – mówił.
Po dziewięciu miesiącach tego roku grupa PGE wydała na inwestycje 6,6 mld zł, co oznacza wzrost o 73 proc. rok do roku. Z tego blisko 3 mld zł pochłonął segment dystrybucji, 990 mln zł ciepłownictwa, 812 mln zł OZE, kolejne 812 mln zł energetyka konwencjonalna, 638 mln zł segment obrotu i 625 mln zł energetyka kolejowa. Prezes informował, że w ciągu czterech lat moce odnawialne grupy wzrosły o 50 proc.
Realizowany jest projekt budowy przez PGE morskich farm wiatrowych. Podpisano umowę na stawianie fundamentów, zawarty został kontrakt na ułożenie kabli, zakontraktowane zostały wszystkie komponenty dla farmy Baltica 2, której moc ma wynieść 1,5 GW. Inwestycja realizowana jest wspólnie z duńską firmą Orsted.
Segment offshore na świecie boryka się w ostatnim czasie z trudnościami. Wynikają one z opóźnień w budowach, dostawach komponentów i z wyższych niż zakładano kosztów materiałowych. PGE informuje, że przygląda się sytuacji sektora na świecie, zaznacza jednocześnie, że partner spółki nie zgłaszał wątpliwości, jeśli chodzi o realizację wspólnego projektu. Spółka ocenia, że jego rentowność jest wciąż na satysfakcjonującym poziomie. Zgodnie z założeniami realizowane są też prace związane z projektem budowy elektrowni jądrowej przez ZE PAK, PGE i koreański koncern KHNP.
Grupa podała wyniki za trzeci kwartał tego roku. Przychody ze sprzedaży po dziewięciu miesiącach 2023 r. wzrosły do 71,1 mld zł z 52 mld zł przed rokiem, zysk operacyjny spadł do 4,8 mld zł z 5,1 mld zł, a zysk netto do 3 mld zł z 3,9 mld zł.
ms