- 90 samochodów hybrydowych zredukuje emisję ok. 20 razy bardziej niż jeden samochód elektryczny - mówi dr Jacek Pawlak, prezes Toyota Central Europe.
Marek Tejchman: Mieliśmy się przesiadać do nowych aut elektrycznych. Zamiast tego mamy nowe normy dotyczące emisji dwutlenku węgla.
Jacek Pawlak: To są normy CAFE, czyli Clean Air for Europe. Miła nazwa, kojarzy się z kawą, ale rzeczywiście bardzo ogranicza średnie emisje na samochód. Wprowadzone w 2008 r. normy określały średnią emisję na poziomie 154 g/km i praktycznie wszyscy je spełniali. Norma ta co kilka lat staje się coraz bardziej restrykcyjna i od stycznia 2025 r. będzie na poziomie 94 g km. To oznacza, że prawie żaden samochód spalinowy, nawet te hybrydowe, ich nie spełni, a producenci samochodów będą musieli płacić spore kary – na poziomie 95 euro za każdy przekroczony gram emisji. Czyli za średni spalinowy samochód rodzinny, który emituje 140–150 g/km, producent będzie musiał zapłacić karę na poziomie ok. 5 tys. euro.
Czy to się przełoży na cenę dla nabywców?
Ten artykuł przeczytasz w ramach płatnego dostępu
Nie masz konta? Zarejestruj się