Trwa proces ustalania taryf, które będą obowiązywały przez najbliższe 3 lata. Przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne składają do Wód Polskich propozycje stawek. W tym roku ponad 90 proc. propozycji zakłada wzrost opłat. Po weryfikacji część opłat udało się obniżyć o połowę. Na jakim etapie jest proces taryfikacji?
W połowie września 2021 roku blisko 1400 samorządów miało już zatwierdzone taryfy wodno-ściekowe na lata 2021-2024. Proces taryfikacyjny potrwa jeszcze co najmniej do końca roku z uwagi na fakt, że przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne nie mają jednego terminu na złożenie wniosków, muszą to zrobić na 120 dni przed wygaśnięciem obowiązującej taryfy.
Odkąd istnieje regulator wnioski taryfowe są poddawane szczegółowej analizie. Zadaniem Wód Polskich jest sprawdzenie czy proponowane przez samorządy taryfy, zgodnie z przepisami prawa, są racjonalne i dotyczą realnych kosztów dostarczania wody i odprowadzania ścieków. W przypadku wątpliwości wnioski, zgodnie z procedurami, są uzupełniane bądź odrzucane.
Według stanu na początek września 2021 roku, do Wód Polskich wpłynęło ponad 2900 wniosków, z czego połowa została rozpatrzona pozytywnie. Dla ponad 900 wniosków wydano decyzje negatywne. Odmówiono wszczęcia postępowania lub zdecydowano o umorzeniu ok. 200 wniosków, ponad 100 wniosków oczekiwało na wydanie decyzji, zaś do weryfikacji pozostało prawie 300 wniosków. Odwołania do organu II instancji, czyli Prezesa Wód Polskich, dotyczyły niespełna 200 wniosków. W około 10 proc. przypadków regulator dwukrotnie wydawał negatywne decyzje dotyczące nowych cen za wodę i ścieki. Dopiero trzecia decyzja, po procesie weryfikacji, była tą pozytywną. W ponad 90 proc. przypadków przedsiębiorstwa zawnioskowały o podwyżki cen za wodę i ścieki.
Opłaty powinny być racjonalne
We wnioskach, które zostały już zatwierdzone, średni wzrost cen za wodę na okres 3 lat to ok. 30-40 groszy, a w przypadku ścieków ok. 80 gr, czyli daje to razem ok. 1,1-1,2 zł na nowy okres taryfowy. Zatwierdzone podwyżki sięgają średnio 9-10 proc., choć początkowo w wielu przypadkach samorządy wnioskowały średnio o ok. 20 proc. podwyżki, rekordziści natomiast chcieli podnieść stawki nawet o 40 czy 100 procent. W wielu przypadkach, w procesie dialogu i po dokładnej analizie, podwyżki opłat zostały zweryfikowane w dół przez przedsiębiorstwa.
Cena za dostawę wody i odbiór ścieków w wielu rejonach Polski jest wysoka w odniesieniu do dochodów mieszkańców. W Polsce średnia stawka za wodę i ścieki wynosi ok. 12 zł, co odpowiada standardom europejskim. Dlatego tak istotne jest wsparcie przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych w ustalaniu wysokości stawek i dokładna analiza kosztów, by te były racjonalne i dopuszczalne dla mieszkańców.
Wody Polskie w procesie taryfikacji zwracają również uwagę na skokowe wzrosty cen, w tym zbyt wysoką amortyzację, jaka jest często naliczana przez przedsiębiorstwa. Zdaniem regulatora podwyżki w głównej mierze powinny być uzasadnione przez wzrost inflacji, cen za energię oraz wynagrodzeń dla pracowników. Podstawą weryfikacji jest ocena czy podwyżki wynikają z rzeczywistych kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego. Każdy wniosek taryfowy jest więc rozpatrywany indywidualnie. Analizowane są m.in. warunki ekonomiczne działalności gospodarczej przedsiębiorstw, w tym pobieranej marży zysku oraz celowości ponoszonych kosztów.
Nie – dla ukrytych kosztów
Odbiorcy końcowi, czyli mieszkańcy, nie powinni być obciążani dodatkowymi kosztami ukrytymi w taryfach za wodę i ścieki. Wody Polskie zwracają szczególną uwagę na wypłatę dywidend i niewykorzystywanie zysku bezpośrednio na realizację inwestycji w obszarze wodno-kanalizacyjnych. W Polsce jest wiele przykładów takich działań.
W latach 2015 – 2019 przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne wypłaciły swoim właścicielom, czyli gminom, dywidendy na łączną kwotę ponad 500 mln złotych. To dodatkowy koszt ukryty w taryfach, jaki ponoszą mieszkańcy gmin. Najwyższe dywidendy wypłaciły m.in. Wrocław, Gdańsk, Bielsko-Biała, Lublin, Łódź, Głogów, Grudziądz, Opole oraz Siedlce. Środki te zostały przeznaczone na inne cele niż gospodarka wodno-ściekowa.
Zgodnie z przepisami dyrektyw unijnych takich jak tzw. Dyrektywa Wodna czy Dyrektywa Ściekowa, jak również zgodnie z polskim prawem dostarczanie wody, najważniejszego czynnika niezbędnego do życia oraz odprowadzanie ścieków, nie powinno być sposobem na generowanie zysków. Jest to element służebności publicznej, dlatego tak ważne jest dostosowanie wysokości opłat do możliwości ekonomicznych mieszkańców. Ma to szczególne znaczenie w dobie pandemii, gdzie woda jest jednym z podstawowych narzędzi w walce z koronawirusem. Wszelkie generowane zyski powinny zatem pozostać w obszarze gospodarki wodnej i być wykorzystane do poprawy jakości świadczonych usług.