Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Koniec z rosyjskim węglem i ropą. Morawiecki zapowiada całkowite embargo

Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki
KPRM

Wzywaliśmy Komisję Europejską do zdecydowanego działania od pierwszych dni wojny, ale KE niestety nie podjęła tej decyzji, dlatego podejmujemy ją sami - oświadczył premier Mateusz Morawiecki mówiąc o odejściu od rosyjskiego węgla. Dodał, że węgiel z Australii, czy z RPA nie musi być droższy niż rosyjski.

"Wzywamy KE do ustanowienia podatku od rosyjskich węglowodorów" - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

"Doszliśmy dzisiaj do tego że jesteśmy już w znacznym stopniu niezależni (od rosyjskiej ropy - PAP), ale i tutaj pokazujemy najbardziej radykalny plan w Europie odejścia od rosyjskiej ropy do końca tego roku" - powiedział premier.

"Będziemy robili wszystko, żeby do końca tego roku odejść od rosyjskiej ropy" - dodał.

Morawiecki: Mamy nadzieję na odejście od węgla z Rosji najpóźniej w maju

Premier Mateusz Morawiecki wyraził nadzieję, że w kwietniu, a najdalej w maju, uda się odejść od importu węgla z Rosji. Jak przypomniał, we wtorek rząd przyjął projekt ustawy, która zakaże takiego importu.

Jak zaznaczył Morawiecki w środę na konferencji prasowej, plan odejścia od węgla z Rosji rząd przyjął mimo braku zgody Unii Europejskiej. "Kierujemy ją do parlamentu i wraz z podpisem pana prezydenta, nałożymy całkowite embargo na węgiel. Mam nadzieję, że kwiecień, najpóźniej maj, będzie to całkowite odejście od węgla rosyjskiego" - oświadczył. Jak dodał, Polska wzywa do tego samego wszystkich innych członków UE, którzy importują surowce z Rosji.

Morawiecki dodał, że polski plan odejścia od rosyjskich węglowodorów jest "najbardziej radykalny w Europie".

Premier wezwał KE, by ustanowiła podatek od rosyjskich węglowodorów

Wzywam Komisję Europejską, by ustanowiła podatek od rosyjskich węglowodorów - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że nie może być powrotu do zbrodniczej, niedobrej polityki, która uzależniała Europę od rosyjskich dostaw.

W Mościskach pod Warszawą szef rządu podkreślił, że dzięki gazoportowi w Świnoujściu, gazociągowi Baltic Pipe, a także pływającemu gazoportowi koło Gdańska będziemy w stanie uniezależnić się w tym roku od rosyjskiego gazu.

"Już w tym roku pokazujemy plan derusyfikacji w obszarze gazu" - powiedział.

Zauważył, że inne kraje „nie robią sobie nic z wojny” i dalej korzystają z rosyjskich surowców. Jednocześnie wezwał KE, by ustanowiła podatek od rosyjskich węglowodorów, „tak, aby w sprawiedliwy sposób przebiegał handel".

"Nie może być już powtórki z tamtej głupoty, zbrodniczej, niedobrej polityki, która uzależniała od Rosji i dawała euro i dolary, by Putin i Rosja mogli budować swój arsenał wojenny i mogli zaatakować sąsiadów” – stwierdził Morawiecki.

Morawiecki: Dzięki energetyce odnawialnej uniezależnimy się od "ruskiej" ropy i gazu

Dzięki energetyce odnawialnej uniezależnimy się od "ruskiej" ropy, "ruskiego" gazu - mówił w środę premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że powinniśmy mieć w energetycznej podstawie elektrownie, gazowe, węglowe.

Jak zaznaczył szef rządu podczas środowej konferencji prasowej, na ten moment musimy "zastąpić bardzo drogi rosyjski gaz bardzo drogim norweskim gazem". "Ale w dłuższej perspektywie chciałbym, żebyśmy nie płacili bardzo bogatym Norwegom za ich bardzo drogi gaz, a nawet jak on stanieje, też nie chcę, żebyśmy płacili za ich gaz" - mówił.

Premier stwierdził, że to oznacza, iż "powinniśmy mieć w energetycznej podstawie elektrownie gazowe, elektrownie węglowe, włączane po to, żeby prąd był w momencie, kiedy nie możemy używać innych źródeł energii - odnawialnych źródeł energii".

Mateusz Morawiecki podziękował minister klimatu i środowiska Annie Moskwie za "rozbudowany plan również tworzenia energetyki odnawialnej". "Dzięki tej energetyce uniezależnimy się od ruskiej ropy, ruskiego gazu, ale także od innych państw, które dzisiaj nie stanowią żadnego zagrożenia i w przyszłości też nie będą stanowiły żadnego zagrożenia" - wskazał. Dodał, że "nie chcemy kupować od nich drogich surowców".

Według premiera na Europę przyszło otrzeźwienie - "oby nie za późno". "Dziś następuje przebudzenie z geopolitycznej drzemki, ze strategicznej drzemki" - zaznaczył.

Przypomniał, że Polska od dawna do tego wzywała. "Przygotowaliśmy się i dlatego pokazujemy ten najbardziej radykalny w Europie plan odejścia od węglowodorów" - mówił szef rządu. Wezwał "naszych sąsiadów, naszych partnerów, przyjaciół z UE, wszystkich do ponownego kroku - jak najszybsze odejście od rosyjskiej ropy, rosyjskiego gazu rosyjskiego węgla i sprawiedliwy podatek, óry będzie wyrównywać pole gry całej UE".

"To jest nasz plan dla Unii Europejskiej, to jest nasz plan na wyrwanie tej broni z ręki Putina, z rąk Rosji" - podsumował.

Morawiecki o odejściu od rosyjskiego węgla: KE nie podjęła decyzji, dlatego podejmujemy ją sami

Wzywaliśmy Komisję Europejską do zdecydowanego działania od pierwszych dni wojny, ale KE niestety nie podjęła tej decyzji, dlatego podejmujemy ją sami - oświadczył premier Mateusz Morawiecki mówiąc o odejściu od rosyjskiego węgla. Dodał, że węgiel z Australii, czy z RPA nie musi być droższy niż rosyjski.

Szef rządu w trakcie środowej konferencji prasowej był pytany o koszty odejścia od rosyjskiego węgla, a także o to, że Polska - według informacji przekazanej przez rząd - podejmuje tę decyzję wbrew UE.

"Wzywaliśmy KE do zdecydowanego działania od pierwszych dni wojny. KE niestety nie podjęła tej decyzji, dlatego podejmujemy ją sami. (...) Jesteśmy zdecydowani, żeby przynajmniej w ten sposób pokazać KE, na czym polega zdecydowane, radyklane działanie; radyklane odejście od rosyjskiego węgla" - odparł premier.

Odnosząc się do kosztów tego działania stwierdził, że nie muszą one być wyższe. "Węgiel z Australii, z RPA czy Kolumbii nie musi być droższy niż rosyjski. Te ceny nie muszą wcale uderzyć Polaków po portfelach. Będziemy robić wszystko, aby nie przełożyło się to w kolejnym sezonie" - zapewnił. 

Minister Moskwa: Jesteśmy w 100 proc. gotowi na pełną niezależność od rosyjskiego gazu

Polska realizuje i realizowała konsekwentny plan uniezależniania się od surowców rosyjskich; infrastruktura gazowa i magazynowania pozwala nam dzisiaj powiedzieć, że jesteśmy w 100 proc. gotowi na pełną niezależność od rosyjskiego gazu - powiedziała minister środowiska Anna Moskwa.

"Polska realizuje i realizowała konsekwentny plan uniezależniania się od surowców rosyjskich. Infrastruktura gazowa - zarówno ta infrastruktura przesyłu, infrastruktura magazynowania - w projekcie Baltic Pipe, ale tak samo w projekcie połączenia polsko-litewskiego, połączenia polsko-słowackiego, pozwala nam dzisiaj powiedzieć, że jesteśmy w 100 proc. przygotowani na tę dywersyfikację, w 100 proc. gotowi na pełną niezależność od rosyjskiego gazu" - powiedział w środę na konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

Przypomniała, że w Polsce istnieje obowiązek magazynowania gazu.

"Konsekwentnie napełniamy magazyny. Zawsze przed sezonem jesienno-zimowym nasze magazyny są pełne. Na dzisiaj to jest ponad 60 proc. W sytuacji jakiegokolwiek kryzysu jesteśmy gotowi je uruchomić i dostarczyć niezbędny gaz" - powiedziała. Minister przekazała, że średni poziom magazynowania w państwach europejskich to ok. 20 proc. Jak dodała, w ostatnim roku wzrósł on do ok. 25 proc.

"Jesteśmy też gotowi do uniezależnienie się od ropy rosyjskiej. Jesteśmy gotowi również, jeżeli chodzi o magazynowanie. PERN w ostatnich latach, od 2015 do 2021, o 50 proc. zwiększył zarówno zdolność przyjmowania, jak i zdolność magazynowania ropy. Te wielkie i konsekwentne inwestycje pozwalają nam również w tym obszarze czuć się bezpiecznie" - zapewniła szefowa resortu klimatu.

Minister Anna Moskwa poinformowała, że z kolei import węgla z Rosji wyniósł w poprzednim roku 8 mln ton i konsekwentnie jest zmniejszany.

"2019 - to było 12 mln (ton - PAP), konsekwentnie o milion mniej w poszczególnych latach, aż do 8 (mln ton - PAP) w poprzednim roku - to nie jest dużo. Przy 50 mln (ton - PAP) całości polskiego wydobycia jesteśmy w stanie szybko odejść od tego importu" - zapewniła szefowa MKiŚ.

Przekazała, że "60 proc. tych 8 mln (ton- PAP) to są gospodarstwa indywidualne, 40 proc. - małe ciepłownie". "Zwiększenie polskiego wydobycia, ale też import z Australii, RPA, Kanady, z innych kierunków zamorskich, w krótkim czasie pozwoli nam te zapasy uzupełnić" - zapewniła minister klimatu i środowiska.

Minister Moskwa: Mamy ponad 30 GW w planowanych aukcjach do 2030 r.

Patrząc na już podpisane umowy przełączeniowe i ilości deklarowane w najbliższych aukcjach, możemy powiedzieć, że mamy ponad 30 GW w planowanych aukcjach do 2030 r. - powiedziała w środę podczas konferencji prasowej minister klimatu Anna Moskwa.

W Mościskach pod Warszawą minister klimatu Anna Moskwa podkreśliła, że "patrząc na już podpisane umowy przełączeniowe i ilości deklarowane w najbliższych aukcjach, możemy powiedzieć, że mamy ponad 30 GW w planowanych aukcjach do 2030 r." "Jeżeli jeszcze dołączymy plan rozwoju sieci - PSE deklaruje, że do 2030 r. jest w stanie obsłużyć 50 proc. OZE w Polsce - to możemy powiedzieć, że do 2030 r. przy zwiększonych ambicjach osiągniemy 50 GW w OZE" - zaznaczyła.

Moskwa wyjaśniła, że "to oznacza zwiększenie ilości OZE w morskiej energetyce wiatrowej, lądowej energetyce wiatrowej, we wsparciu tych inwestycji w dalszym rozwoju w usuwaniu barier legislacyjnych".

Zwróciła ponadto uwagę, że "jednocześnie też jest to dalsze wsparcie rozwoju fotowoltaiki". "Wczoraj ogłosiliśmy nową edycję programu +Mój prąd+, zwiększamy autokonsumpcję i magazynowanie, wspieramy dodatkowymi instrumentami finansowymi to magazynowanie na poziomie indywidualnych gospodarstw domowych" - podkreśliła. Jednocześnie wskazała na magazynowanie na dużą skalę i elektrownie szczytowo-pompowe.

Anna Moskwa zaznaczyła także, że ustawa "zapewni szybką realizację tych niezwykle ważnych inwestycji". "Cały czas konsekwentna realizacja projektu elektrowni jądrowej z jednoczesnym rozwojem SMR-ów i MMR-ów, tych mikro- i małych technologii, które pozwolą nam uzupełnić stabilne źródła przed 2030 r." - podkreśliła.